Łukaszenka wymienia ambasadora w Polsce i srogo kiwa do nas palcem: „Niech Polska nie pręży muskułów”

Aleksander Łukaszenka. Foto: PAP/EPA
Aleksander Łukaszenka. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

„Polacy to nie są obcy ludzie” – mówił prezydent Aleksander Łukaszenka w rozmowie z nowo mianowanym ambasadorem Białorusi w Polsce Uładzimirem Czaszauaem. W trakcie spotkania padły jednak słowa, które nie miłe dla Polaków.

Jak twierdzą dziennikarze rządowej agencji informacyjnej Bełta, prezydent Białorusi zaapelował do ambasadora, aby ten podchodził do Polaków z szacunkiem i starał się zrozumieć nasze położenie w Europie. Jednocześnie ostrzegł go przed nadmiernym okazywaniem „przyjaźni”.

REKLAMA

„Nie powiem, że w tych relacjach nie ma problemów. Jest ich wiele. Ale wszystkie są absolutnie do rozwiązania” – miał mówić Łukaszenka.

To jednak nie był koniec instrukcji wydawanych ambasadorowi. Prezydent podkreślił, że Czaszau musi tłumaczyć polskiemu społeczeństwu, że Białoruś jest przyjaźnie nastawiona do zachodniego sąsiada, jednak na każdy akt politycznej prowokacji będzie odpowiadała ostro i zdecydowanie.

„Żadnych zagrożeń z naszej strony Polacy niech się nie obawiają. Ale, niech nie myślą że jeśli będą wymachiwać bronią, to my będziemy na to spokojnie patrzeć” – podkreślił Łukaszenka, doprecyzowując, że chodzi mu m.in. o organizowane wspólnie z Rosją ćwiczenia wojskowe w przygranicznych regionach.

Uładzimir Czaszau do niedawna odpowiadał za kontakty międzynarodowe w gabinecie przewodniczącego Rady Republiki Michaiła Miasnikowicza. Wcześniej był także ambasadorem Białorusi w Belgradzie.

Źródło: Belta.by / NCzas.com

REKLAMA