
Norwedzy w szoku! Radar wojskowy znajdujący się na północy kraju został zaatakowany przez rosyjskie samoloty – poinformował szef norweskiej służby wywiadowczej generał Morten Haga Lunde.
O zajściu przeczytać możemy w specjalnym raporcie kierowanym do lokalnych wojskowych. Według informacji, które opublikowały tamtejsze media w ubiegłym roku 11 rosyjskich samolotów SU-24 wyleciało z lotniska w obwodzie murmańskim i przelatując nad Morzem Barentsa imitowało atak na norweski radar znajdujący się w pobliżu miasta Verde na granicy Półwyspu Kolskiego.
Akcja trwała przez kilkadziesiąt minut, po czym samoloty wróciły na teren Rosji, prawdopodobnie do bazy we wspomnianym obwodzie murmańskim.
Radar na który przeprowadzono atak, to Globus II służący do monitorowania pocisków, które mogłyby zostać wystrzelone z terenu Federacji Rosyjskiej.
Jak twierdzą eksperci, tego rodzaju imitowany atak nie jest czymś nowym i zdarzał się już kilkukrotnie w historii. Według organizacji wojskowych w Norwegii bardzo podobną imitację przeprowadzono w 2017 roku, wówczas jednak udział w niej wzięło nie 11, a 10 samolotów rosyjskich.
Według generałów przygotowujących strategię wojskową Federacji Rosyjskiej, Globus II może być w przyszłości wykorzystywany przez Amerykanów jako część systemu obrony przeciwrakietowej.
Źródło: Zik.ua / NCzas.com