Zepsucie pod pozorem dobroczynności. Zatrudnili „asystentów seksualnych” osób niepełnosprawnych. Dwaj mężczyźni rozpoczęli „pracę”

obrazek ilustracyjny, fot. Pixabay
obrazek ilustracyjny, fot. Pixabay
REKLAMA

W poniedziałek szeregi czeskich pracowników zasilili dwaj mężczyźni zatrudnieni jako „asystenci seksualni”. Ich zajęcie polega na odpłatnym świadczeniu „usług seksualnych” osobom niepełnosprawnym. Od 2015 roku w tym charakterze są zatrudniane kobiety.

Promotorem odpłatnego świadczenia „usług seksualnych” osobom niepełnosprawnym jest organizacja Freya. Inspiracje czerpała z Niemiec i Szwajcarii, gdzie już wcześniej osoby chore i z niepełnosprawnością korzystały z takiej „pomocy”. Nazwa organizacji nawiązuje do bogini z mitologii Wikingów.

REKLAMA

W 2015 roku zatrudniono pięć pierwszych kobiet świadczących takie usługi. Przeszkoliła je organizacja „Rozkosz bez ryzyka”, współpracująca z podobnymi środowiskami w projekcie „Prawo do seksu” w ramach szwajcarsko-czeskiego programu współpracy z udziałem środków publicznych.

Jak donoszą „Česke Noviny”, po publikacji listy „asystentów seksualnych” pojawiły się wątpliwości dotyczące kwalifikacji prawnej tego procederu. Nawet organizatorzy tego typu „usług” mają bowiem świadomość, że „asysta seksualna” kojarzy się z najstarszym zawodem świata.

Opinia czeskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych jasno precyzuje, że nie można pośredniczyć w świadczeniu usług seksualnych i czerpać z tego korzyści. Dyrektor wykonawczy Freya, Lucie Šídová, powołała się z koeli na analizy prawne wykonane dla jej organizacji.

Według nich umieszczenie listy „usługodawców” nie narusza czeskiego prawa. U naszych południowych sąsiadów przestępstwem nie jest bowiem prostytucja, tylko stręczycielstwo – czerpanie korzyści z nierządu.

Źródło: PCh24.pl

REKLAMA