Wygrał w dwóch sądach. Fiskus po 3,5 roku walki i tak znalazł sposób, żeby go opodatkować

Urząd skarbowy, hieny. Foto: yt
Urząd skarbowy, hieny. Foto: yt
REKLAMA

Jeden ze wspólników chciał zmniejszyć swoje udziały w spółce jawnej. Jednak wcześniej miał zamiar się upewnić co do ciążącego na nim w związku z tą czynnością zobowiązania w podatku dochodowym od osób fizycznych – a raczej o jego braku. Informację tę próbował potwierdzić przez… 3,5 roku. Mimo że dwukrotnie wygrał w sądzie, to i tak fiskus go opodatkował.

27 kwietnia 2015 roku udziałowiec spółki jawnej wystąpił do organu interpretacyjnego o potwierdzenie czy zmniejszenie przez niego udziału kapitałowego w tej spółce nie spowoduje z jego strony obowiązku podatkowego w podatku dochodowym od osób fizycznych na moment dokonania tej czynności. Kwota zmniejszonego udziału nie przekroczy wartości wniesionego wkładu.

REKLAMA

Mężczyzna podkreślał, że przychody i koszty spółki w wysokości przypisanej poszczególnym udziałowcom są rozliczane podatkowo na bieżąco, niezależnie od tego, czy dokonują wypłat zysków, czy też nie. Wszystkie przepływy środków finansowych dokonane pomiędzy spółką a jej wspólnikami powinny więc pozostać neutralne podatkowo, żeby nie doszło do podwójnego opodatkowania. Fiskus jednak wiedział lepiej.

Żeby nie dopuścić do podwójnego opodatkowania ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych określa szczegółowo, które z takich przepływów pieniężnych pomiędzy spółką i udziałowcem podlegają opodatkowaniu. Nie ma wśród nich wymienionych transferów pieniężnych z tytułu zmniejszenia udziału w spółce.

W ustawie istnieje za to zapis, który wyraźnie stwierdza, że do przychodów z pozarolniczej działalności gospodarczej nie zalicza się środków pieniężnych otrzymanych przez wspólnika spółki niebędącej osobą prawną z tytułu likwidacji takiej spółki oraz z tytułu wystąpienia z takiej spółki, w części odpowiadającej uzyskanej przed wystąpieniem przez wspólnika nadwyżce przychodów nad kosztami ich uzyskania, pomniejszonej o wypłaty dokonane z tytułu udziału w tej spółce i wydatki kosztów uzyskania przychodów.

W wyroku z 10 grudnia 2014 roku Naczelny Sąd Administracyjny tłumaczył, że „efekty podatkowe wszelkich wypłat gotówkowych ze spółki osobowej należy analizować dopiero w momencie utraty przez osobę prawną statusu wspólnika w spółce w związku z likwidacją spółki albo wystąpieniem wspólnika ze spółki. Do tego czasu są one neutralne podatkowo”.

Takie samo stanowisko przyjął Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi.

„Treść art. 12 ust. 4 pkt 3b lit. a ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych (odpowiednio art. 14 ust. 3 pkt 10 i 11 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych) wskazuje, że zamierzeniem ustawodawcy było odroczenie opodatkowania wypłat z tytułu udziału w spółce do momentu całkowitego wystąpienia wspólnika ze spółki. W przeciwnym wypadku (tj. gdyby ustawodawca dopuszczał wcześniejsze opodatkowanie niektórych wypłat) znalazłoby to odzwierciedlenie w przepisach, które zostały wcześniej opodatkowane. Brak takiego zastrzeżenia jednoznacznie wskazuje na intencję ustawodawcy: wszelkie wypłaty z tytułu udziału w spółce osobowej powinny być opodatkowane wyłącznie w momencie wystąpienia wspólnika ze spółki (a nie w momencie dokonania tych wypłat)” – czytamy w wyroku z 13 lutego 2015 roku.

Oba wyroki nie przekonały jednak fiskusa, który przyjął powszechną dla organów podatkowych regułę – że wyroki sądów administracyjnych są wydawane w konkretnych, indywidualnych sprawach, nie stanowią zaś źródeł prawa, a więc nie muszą być dla niego wiążące.

Dyrektor KIS myślał, myślał i wymyślił, że czynność zmniejszenia udziału w spółce jawnej należy zakwalifikować nie do pozarolniczej działalności gospodarczej, a do określonego w art. 10 ust. 1 pkt 7 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych źródła przychodów, jakim są prawa majątkowe. Z treści przepisu wynika, że prawa majątkowe stanowią odrębne od działalności gospodarczej źródło przychodów.

Fiskus powoływał się na zapis, który co prawda nie precyzuje definicji praw majątkowych, jednak ustawodawca zastrzegł, że „w szczególności” należy mieć na uwadze, że wymieniony w ustawie katalog przychodów z praw majątkowych jest jedynie przykładowy.

„Z treści powołanego przepisu wynika, że opodatkowaniu podatkiem dochodowym podlegają wszelkiego rodzaju dochody uzyskane przez podatnika, z wyjątkiem tych, które zostały enumeratywnie wymienione przez ustawodawcę w katalogu zwolnień przedmiotowych ustawy bądź od których Minister Finansów zaniechał poboru podatku, w drodze rozporządzenia” – podsumował organ, powołując się na art. 9 ustawy o PIT.

Pomimo wezwań wspólnika do usunięcia naruszenia prawa, organ skarbowy informował o braku podstaw do zmiany wydanej interpretacji. WSA podzielił stanowisko poszkodowanego i uchylił kontrowersyjną interpretację. Jednak fiskus w kwietniu 2016 roku wniósł skargę kasacyjną od wyroku WSA do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który również podzielił stanowisko zawarte w orzeczeniu WSA w Gdańsku.

Fiskus, który jest związany oceną prawna i wskazaniami co do dalszego postępowania, wydał kolejną interpretację, w której uznał stanowisko wspólnika za nieprawidłowe.

W końcu 28 grudnia 2018 roku Dyrektor KIS ponownie rozpatrzył wniosek udziałowca spółki. Co prawda nie zakwalifikował już środków ze zmniejszenia udziałów w spółce jako przychodów z praw majątkowych i nie uznał ich za pochodzące z pozarolniczej działalności gospodarczej. Jednak wprost przyjął, że podlegają one zakwalifikowaniu do… przychodów z działalności gospodarczej.

W listopadzie 2017 roku ówczesny Minister Rozwoju i Finansów zapowiadał przyjazne dla przedsiębiorców zmiany, które miała przynieść Konstytucja dla Biznesu.

Opracowaliśmy gruntowną reformę prawa gospodarczego, w której proponujemy pozytywny przełom w relacjach przedsiębiorców z administracją – mówił. Jedną z nich miała być przyjazna interpretacja prawa, czyli rozstrzyganie niejasnych przepisów na korzyść przedsiębiorców. Cóż, życie po raz kolejny zweryfikowało dobrą zmianę.

Źródło: ceo.com.pl

REKLAMA