Gdy masz dostęp do państwowych pieniędzy to wystarczy nie kraść, by być krystalicznie uczciwym. Możesz bowiem organizować imprezy za nie swoje. Z takiego założenia wyszedł jeden z byłych już dyrektorów KGHM, któremu jesienią wygasła umowa. Postanowił najwyraźniej wykorzystać końcówkę swojego kontraktu na całego i organizować imprezy za sto tysięcy złotych. To jednak nie pierwszy podobny wybryk.
Grzegorz Mach, były już dyrektor naczelny Centralnego Ośrodka Przetwarzania Informacji w KGHM Polska Miedź S.A. postanowił robić mega imprezy za państwowe pieniądze. Jedna z nich miała miejsce we wrześniu 2018 roku, krótko przed zakończeniem umowy z państwową spółką.
Dyrektor Mach zorganizował dla 9 osób w Gdańsku imprezę za prawie 100 tys. złotych. Teoretycznie miała być tam przedstawiana strategia informatyzacji KGHM. W praktyce była wóda i striptiz.
– Panowie pod przewodnictwem Grzegorza Macha zamieszkali w luksusowym, pięciogwiazdkowym Radisson Blu Hotel Gdańsk. Na spotkanie polecieli oczywiście samolotami. Bawili się na luksusowym jachcie i w nocnym klubie „Ewan”, oferującym erotyczne party – informuje „Super Express” powołując się na maile i dokumenty z firmy.
Z korespondencji SE z firmą organizującą cały wyjazd wynika, że „w restauracjach drinkowo Panowie, jak widać, poszaleli”, „a w jednej z restauracji bawili tak długo, że domawiali jeszcze dodatkowe porcje”.
– No OK, skoro tyle wydali i bawili się z fantazją, to za to wszystko trzeba teraz zapłacić. Proszę oczywiście wystawić fakturę – odpisano firmie obsługującej wyjazd.
KGHM złożyło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego dyrektora Grzegorza Macha. Chodzi o nadużycie udzielonych uprawnień i wyrządzenie spółce znacznej szkody majątkowej. Luksusowy wyjazd do Gdańska nie był jedynym, który wzbudził poważne wątpliwości Departamentu Kontroli Wewnętrznej.
Mach odmówił komentarza dla SE zasłaniając się brakiem czasu.
Źródło: se.pl