Próbował porwać dziecko wracające ze szkoły. Panika na warszawskim Ursynowie

Policja. Obrazek ilustracyjny. Foto: PAP/Marcin Bielecki
Policja. Obrazek ilustracyjny. Foto: PAP/Marcin Bielecki
REKLAMA

W środę na stołecznym Ursynowie 30-latek próbował porwać ucznia 5 klasy Szkoły Podstawowej nr 96 przy Sarabandy. Najpierw jechał za 11-latkiem, a następnie usiłował zajechać mu drogę i zmusić, żeby chłopiec wsiadł do auta. Policja poszukuje niedoszłego sprawcy porwania.

W środę o godz. 11 chłopiec szedł wzdłuż ul. Sarabandy w stronę swojej szkoły. Gdy przeszedł ok. 100 metrów od domu zauważył, że jedzie za nim samochód. Zaniepokojenie wzbudziło zachowanie kierowcy szarej toyoty, który niezależnie od tego, czy nastolatek zwalniał kroku czy przyspieszał, podążał za nim. Chłopiec oglądał się kilka razy. Za kółkiem siedział około 30-letni mężczyzna z krótkimi włosami. Miał okulary przeciwsłoneczne.

REKLAMA

Na wysokości opuszczonej posesji w rejonie ul. Dumki samochód stanął w poprzek jezdni, a kierowca zaczął nakłaniać nastolatka gestem ręki, żeby wsiadł do auta. Chłopiec jednak szybko udał się w kierunku szkoły i zadzwonił pod numer alarmowy. W szkole opowiedział o wszystkim wychowawcy i pedagogowi.

Sprawa trafiła do prokuratury, zgłoszona przez dyrektor podstawówki. Policja szuka sprawcy. Wszyscy, którzy byli świadkami zajścia proszeni są o kontakt z policją – zgłoszenia można składać w komisariacie przy ul. Janowskiego 7.

Źródło: haloursynow.pl

REKLAMA