Kolejna sobota protestów „Żółtych Kamizelek” we Francji. Coraz większa frekwencja. „Nie jest to dobra wiadomość” [VIDEO]

Żółte Kamizelki w Paryżu. / foto: Prt Sc Twitter
Żółte Kamizelki w Paryżu. / foto: Prt Sc Twitter
REKLAMA

Niewątpliwie to ładna pogoda przyczyniła się do tego, że na ulicach francuskich miast wizualnie można stwierdzić znacznie większąK frekwencję, niż ostatnio. Nie jest to dobra wiadomość dla rządu.

REKLAMA

W Paryżu marsz rozciągał się niemal przez całe Pola Elizejskie. Manifestacja szła z placu Etoile w kierunku parlamentu przy Placu Concorde. Manifestacja miała bardzo spokojny charakter, chociaż słychać było dość moce hasła, m.in. z obietnicą „odwiedzin Macrona w jego domu”.

Wiece i marsze odbywały się od rana także w innych miejscowościach (Rouen, Hawr, Tarbes, Strasburg). W Bordeaux i Tuluzie, które stały się ostatnio prawdziwymi fortecami „żółtych kamizelek” manifestacja zaplanowano w godzinach popołudniowych.W Mans ma miejsce 24 godzinna pikieta i pieszy przemarsz, która nawiązuje do odbywających się a torze opodal tego miasta „24-godzinnego wyścigu Le Mans”. Humory i pomysły jak widać dopisują.

Według policji tydzień wcześniej manifestowało w całym kraju ok. 50 tys. osób, choć i te liczby mogą być zaniżone. Obecna sobota wskazuje, że frekwencja zamiast po 3 miesiącach maleć, raczej rośnie.

MSW Castaner podał dotychczasowy bilans 3 miesięcy. Jest to m.in. 8400 zatrzymań, z czego 7,5 tys. osób trafiło do aresztu, blisko 1,3 tys. policjantów, żandarmów i strażaków zostało rannych. Sądy skazały dotąd 1,8 tys. manifestantów, a toczy się jeszcze 1,5 tys. spraw. Ze środowisk rządowych nadchodzą jednak wiadomości o możliwej amnestii dla skazanych uczestników protestów.

REKLAMA