Międzynarodowy spisek wywiadów ma trwać od dziesięcioleci, by ukryć przed opinią publiczną pojawianie się na ziemi gości z kosmosu. Przy okazji okazuje się, że 43% Amerykanów wierzy w kontakty z cywilizacjami pozaziemskimi.
Jak podaje Russia Today, niezależnie od różnic politycznych, rządy wszystkich państw łączy jedno – ukrywanie przed społeczeństwami swoich krajów kontaktów z kosmitami. Powołuje się przy tym na opinie Stevena Greera, dyrektora „Centrum Badań nad Cywilizacją Pozaziemską”.
Greer od 30 lat poszukuje śladów takiej obecności. Twierdzi, że ma dokumenty pokazujące w tej sprawie spisek dawnego sowieckiego KGB i CIA, który trwał nawet w latach „zimnej wojny”. Dokumenty o obecności „obcych” mają być przechowywane w archiwach rządów USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Rosji i Chin.
Takie dywagacje mogą liczyć na spore zainteresowanie. 43% Amerykanów wierzy w kontakty z istotami innymi niż ludzie.
Greer twierdzi, że całe „cywilizacje” i „gatunki” istot pozaziemskich z różnych systemów gwiezdnych zostały już częściowo zbadane. Sprawa zaś nie jest ujawniana tylko dlatego, że rodziłoby to „dalekosiężne implikacje potwierdzające istnienie wielowymiarowych technologii, które posiadają niektóre rządy”.