Obrzydlistwo! Klienci Lidla i Biedronki znaleźli to w produktach [FOTO/VIDEO]

Ohydne znaleziska w produktach z Biedronki i Lidla. / foto: Prt Sc wykop/twitter
Ohydne znaleziska w produktach z Biedronki i Lidla. / foto: Prt Sc wykop/twitter
REKLAMA

W ostatnich dniach Internet obiegły nagrania i zdjęcia tego, co klienci największych dwóch sieci supermarketów w Polsce znaleźli w produktach. Jednym słowem: obrzydlistwo!

Biedronka

REKLAMA

Jeden z użytkowników Wykopu pochwalił się nietypowym znaleziskiem. „Nowotwór? Szczypiorek? Barwnik? Choroba zielonych mięśni?” – pytał wrzucając do sieci zdjęcie zielonego kurczaka.

Nie wiadomo, dlaczego taki kolor pojawił się na fragmencie mięsa. – Bez starannego zbadania tego kurczaka pod mikroskopem nie będziemy mieli pewności, co to jest – mówił w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Edward Pospiech z Wydziału Nauk o Żywności i Żywieniu Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

W mięsie można bowiem znaleźć wiele różnych niebezpiecznych czynników, choć nie wszystkie muszą być bardzo groźne dla człowieka – choćby zwykły barwnik. Nie warto jednak ryzykować.

Fot. screen wykop
Fot. screen wykop

Lidl

Szokujące nagranie z Lidla! W słoiku z oliwkami znaleziono robaka, który wygląda przerażająco. Internauci zidentyfikowali robala jako topika, wodnego pająka. Część użytkowników serwisu wykop.pl uważa też, że nagranie jest fejkiem.

Wskazują na brak widocznej zakrętki, która mogła nie być wklęsła. Wówczas oznaczałoby to, że słoik był już otwierany, a wówczas można byłoby wrzucić pająka do środka.

Ponadto zwracają uwagę, że oliwki przechodziły przez proces pasteryzacji, co oznacza podgrzanie przez dłuższy czas produktu do 80 stopni Celsjusza. To zaś sprawia, że przetrwanie robala jest mało prawdopodobne.

REKLAMA