Andruszkiewicz oszalał. „Rząd Morawieckiego stanął twardo w obronie dobrego imienia Polski”

Kornel Morawiecki i Adam Andruszkiewicz/fot. PAP/Jacek Turczyk
Kornel Morawiecki i Adam Andruszkiewicz/fot. PAP/Jacek Turczyk
REKLAMA

Wszyscy czekali na podobny wpis, choć nikt nie spodziewał się, że zostanie udostępniony z takim przekonaniem. Wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz przekonuje na Twitterze, że premier Mateusz Morawiecki „broni dobrego imienia Polski” i „buduje silny sojusz na lata”.

Mało kto próbuje przekonywać, że antyirańska konferencja w Warszawie zorganizowana przez USA i Izrael to klapa dla Polski. Najbardziej oberwało się właśnie nam, gdyż publicznie oskarżono o kolaborację z Niemcami w zakresie holokaustu i ponaglono do spłaty żydowskich uroszczeń.

REKLAMA

Teraz jeszcze doszła afera ze słowami izraelskiej dyplomacji, której nowy szef powiedział, że „Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki”.

Premier Morawiecki najpierw zapowiedział, że na szczyt Grupy Wyszehradzkiej (V4) nie przyjedzie, tylko wyśle ministra Jacka Czaputowicza. Potem zadeklarował, że w ogóle polska delegacja do Izraela nie przyjedzie.

Krótko potem ogłoszono, że szczyt V4 w ogóle nie będzie miał miejsca. Jednak wszyscy przywódcy państw – poza Polską – przyślą delegację na rozmowy dwustronne. Kto będzie więc chciał załatwić interes z Izraelem, będzie miał ku temu możliwość.

I wtedy do akcji wkroczył wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz. Znany jest z bezkrytycznego popierania tego, co robi rząd, nawet, gdy chwilę później się z tego wycofuje. Jednak tym razem przebił sam siebie.

Rząd PMM nie tylko stanął twardo w obronie dobrego imienia Polski, lecz także potrafił uzyskać solidarność naszych Przyjaciół z Grupy Wyszehradzkiej. W oparciu o wspólne cele, wartości i prawdę historyczną, budujemy silny sojusz na lata. Dziękujemy! – napisał na Twitterze wiceminister cyfryzacji.

Źródła: twitter.com/nczas.com

REKLAMA