
„Jesteś banderowcem i farbowanym lisem” – miał powiedzieć, w złagodzonej wersji, Dominik Furman do Tarasa Romańczuka, pochodzącego z Wołynia piłkarza, który kilkanaście miesięcy temu otrzymał polskie obywatelstwo. Jeśli obraźliwe słowa się potwierdzą, to może czekać go długi rozbrat z piłką.
Do nieprzyjemnego i zdecydowanie, nie piłkarskiego zdarzenia doszło w trakcie spotkania Jagiellonii Białystok z Wisłą Płock.
W trakcie jednego ze starć, w którym uczestniczył Taras Romańczuk miał wywiązać się pomiędzy piłkarzami następujący dialog:
Furman: Jesteś banderowcem i farbowanym lisem!
Romańczuk: Wolałbym, byś nazwał mnie kur… niż banderowcem.
Inny zawodnik: Po co przyjeżdżałeś do Polski?!
Zdarzenie nagłośnił kierownik drużyny Jagiellonii Białystok – Arkadiusz Szczęsny, jednak jak dotąd nie ma żadnego oficjalnego komunikatu ze strony władz ligi bądź PZPN.
Prawdopodobnie analizowane są zapisy z kamer telewizyjnych, które będą mogły potwierdzić wersję zawodnika z Białegostoku.
Odpowiedź widać jak na dłoni. Tutaj słaba jakość, ale na powtórce Liga + czytasz dokładnie słowa „Banderowcu! CO!” pic.twitter.com/9oQ5J54MRK
— kaerfd1 (@kaerfd1) 17 lutego 2019
Prawdopodobnie, jeśli komisji ligi uda się potwierdzić wersję Romańczuka oraz Szczęsnego, to piłkarz Wisły Płock na długo pożegna się z futbolem. Od kilku lat piłkarskie organizacje FIFA i UEFA nakłaniają lokalne federacje do bardzo surowego karania piłkarzy za słowa o charakterze rasistowskim czy ksenofobicznym.
Co ważne w powyższej sprawie, Taras Romańczuk nie tylko posiada polskie korzenie, ale również polskie obywatelstwo o które starał się od kilku lat. Jego rodzina pochodzi z Wołynia, jak twierdzi sam piłkarz, jego dziadkowie zginęli z rąk Banderowców w trakcie jednej z akcji ludobójczych UPA.
Źródło: Twitter.com / NCzas.com