Piotr D. zatrzymany w związku z tak zwaną aferą Huawei, ujawnił chińskiemu wywiadowi informacje na temat tworzonego przez polskich specjalistów systemu bezpieczeństwa.
Piotr D., były oficer ABW odpowiedzialny za bezpieczeństwo teleinformatyczne, miał ujawnić informacje dotyczącą tajnego projektu, by uwiarygodnić się przed chińskim wywiadem. Tak wynika z informacji do których dotarli reporterzy śledczy radia RMF FM.
Sprawa dotyczy budowanego przez polskich naukowców projektu związanego z bezpieczeństwa sieci teleinformatycznych. Piotr D. nie znał wszystkich szczegółów ale przekazane dane „były bardzo istotne dla Chińczyków”.
Podczas pracy w ABW Piotr D. odpowiadał miedzy innymi za zespół CERT.gov, złożony z ekspertów ds. szybkiego reagowania na incydenty cyberinformatyczne wymierzone w instytucje rządowe. Był doradcą związanego z PO ówczesnego szefa ABW Krzysztofa Bondaryka, choć jego kariera zaczęła się za czasów Ludwika Dorna.
Po odejściu z funkcji wiceszefa wydziału bezpieczeństwa teleinformatycznego z ABW Piotr D. zajmował się między innymi pracą naukową w tej dziedzinie na Wojskowej Akademii Technicznej.
Piotr D. i Weijing W., jeden z dyrektorów polskiego oddziału chińskiego giganta z branży telekomunikacyjnej, Huawei, zostali zatrzymani 8 stycznia i na mocy decyzji sądu przebywają do dziś w areszcie.
Jak twierdzą rozmówcy RMF sama informacja, że specjaliści z Polski pracują nad konkretnym systemem bezpieczeństwa i mają sukcesy w jego tworzeniu miała być dla Weijinga W. wyjątkowo cenna.
Firma Huawei rozstała się ze swoim pracownikiem i od początku odpiera wszelkie zarzuty kierowane pod jej adresem. W wydanym oświadczeniu spółka oświadczyła, że przestrzega wszystkich obowiązujących praw i przepisów w krajach, w których prowadzi działalność. Ponadto od każdego swojego pracownika Spółka Huawei wymaga stosowania się do przepisów prawnych oraz zasad obowiązujących w krajach, w których firma ma swoje oddziały.
Źródło: rmf24.pl
