Robert Biedroń zaliczył wczoraj wpadkę podczas konwencji swojego ugrupowania w Kielcach. Na spotkaniu z sympatykami Wiosny powiedział, że „potrzebują być w parlamencie, żeby budować żłobki i kościoły”.
Partia Biedronia miała wczoraj konwencje w Kielcach. Jednak nadzieja polskiej lewicy zaliczyła wpadkę, której najzagorzalsi antyklerykałowie łatwo nie wybaczą.
– Potrzebujemy być w parlamencie, żeby rozdzielić państwo od Kościoła, zlikwidować smog, pozamykać kopalnie, które są nieopłacalne, uporządkować kwestie związane z równouprawnieniem kobiet i mężczyzn, wyrównywać szanse socjalne, budować żłobki i kościoły – powiedział Robert Biedroń.
Szybko jednak poprawił swój błąd. – Taka freudowska pomyłka – poprawił się po chwili Biedroń.
– Budować żłobki i przedszkola zamiast pomników i kościołów – dodał śmiejąc się, jak na wesołka przystało.
Ciekawe czy pan Biedroń wie co to jest „freudowska pomyłka”? Wg psychoanalizy Zygmunta Freuda pomyłki takie spowodowane są nieświadomymi, zablokowanymi motywacjami – w szczególności seksualnymi – które mimo woli wychodzą na światło dzienne. Czyżby pan Biedroń miał jakieś seksualne fantazje i życzenia w związku z kościołami?
Konwencje Wiosny odbyły się już w Kielcach, Krakowie, Katowicach i Poznaniu. W środę liderzy partii odwiedzą Lublin.
Źródło: tvn24.pl