PiS chce oddać Danii 80 procent spornej strefy ekonomicznej. Taka jest cena za „Baltic Pipe”?

przewidywana trasa gazociągu Baltic Pipe
przewidywana trasa gazociągu Baltic Pipe
REKLAMA

Rząd chce aby Sejm ratyfikował umowę z Danią. Na jej mocy oddajemy Duńczykom 80% spornej strefy ekonomicznej na Bałtyku. Czy taka jest cena za możliwość poprowadzenia gazociągu „Baltic Pipe” przez terytorium Danii?

Sprawa ratyfikacji umowy ma być przegłosowana na obecnym posiedzeniu Sejmu. Na jej mocy Polska i Dania podzieli sporną strefę ekonomiczną na Bałtyku. Spór w tej sprawie trwał 40 lat, a jego zakończenie ma przynieść według rządu „zacieśnienie dobrosąsiedzkich relacji z Danią”.

REKLAMA

Chodzi o obszar leżący dalej na południe niż będące granicą wód terytorialnych 12 mil od Bornholmu, o powierzchni 3,6 tys. km kw. Dla Polski pozostanie 720 km kw.

– Jeśli nie dowiemy się, dlaczego oddaliśmy 80 proc. strefy, nie będziemy mogli, jako odpowiedzialni politycy i Polacy, zagłosować za ratyfikacją tej umowy międzynarodowej – mówił w środę na konferencji prasowej w Sejmie Norbert Obrycki z PO.

– Rościliśmy sobie do niej prawa, Duńczycy również, ale nagle po 40 latach rząd PiS oddaje w wyniku – w cudzysłowie – negocjacji 80 proc. Królestwu Duńskiemu. Pytamy, w imię czego i za co? – mówił Obrycki. – Czy za to, że miesiąc później podpisano porozumienie na Baltic Pipe? – dopytywał.

Oddanie tej strefy Duńczykom może spowodować, iż polscy rybacy nie będą mogli prowadzić w niej połowów.

Źródło: interia.pl

REKLAMA