USA przemówiły ws. polsko-izraelskiego sporu. Departament Stanu wydał oficjalne oświadczenie

Mateusz Morawiecki oraz Benjamin Netanyahu. / foto: Twitter/Kancelaria Premiera
Mateusz Morawiecki oraz Benjamin Netanyahu. / foto: Twitter/Kancelaria Premiera
REKLAMA

Zarówno Izrael, jak i Polska są naszymi ważnymi sojusznikami i przyjaciółmi. Wzywamy naszych sojuszników i przyjaciół do znalezienia drogi do usłyszenia się nawzajem – oświadczył Departament Stanu USA w stanowisku przekazanym Polskiemu Radiu – podała w środę IAR.

Informacyjna Agencja Radiowa podała, że „Stany Zjednoczone wezwały Izrael i Polskę do podjęcia dialogu”.

REKLAMA

„Zarówno Izrael, jak i Polska są naszymi ważnymi sojusznikami i przyjaciółmi. Wzywamy naszych sojuszników i przyjaciół do znalezienia drogi do usłyszenia się nawzajem, pójścia naprzód oraz kontynuowania bliskiej współpracy i dbania o wspólne interesy” – oświadczył Departament Stanu w stanowisku cytowanym przez IAR.

W stanowisku Departamentu Stanu zaznaczono, że Waszyngton bardzo docenia współpracę z Polską przy organizacji ubiegłotygodniowego spotkania ministerialnego na temat Bliskiego Wschodu. „Doceniamy również zdecydowany udział Izraela w warszawskiej konferencji” – czytamy.

Dodano, że „wyrażono przy tym nadzieję, że to wydarzenie przyczyni się do poszukiwania nowych sposobów na zaprowadzenie pokoju i stabilności w regionie”.

Departamentowi Stanu warto przypomnieć, że to ich Sekretarz Stanu, pan Pompeo, dał sygnał do takich antypolskich działań, poruszając kwestię roszczeń i mówiąc wprost, że wzywa Polskę do przyjęcia odpowiedniego prawa. A potem rzekomo najlepsza amerykańska dziennikarka przywaliła, że Żydzi walczyli w getcie warszawskim przeciwko polskiemu i niemieckiemu reżimowi.

Dziennik „Jerusalem Post” poinformował w czwartek wieczorem, że podczas pobytu w Warszawie, gdzie odbywał się szczyt bliskowschodni, premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział, że Polacy kolaborowali z nazistami w Holokauście. Informację tę zdementowała później ambasador Izraela w Polsce Anna Azari oraz kancelaria premiera Izraela. Według przedstawionych przez stronę izraelską wyjaśnień, w rzeczywistości szef izraelskiego rządu podczas rozmowy z dziennikarzami mówił o Polakach, nie o polskim narodzie ani państwie i odnosił się jedynie do tych Polaków, którzy współpracowali z nazistami.

Israel Katz, p.o. szefa izraelskiego MSZ, odnosząc się w niedzielę do słów przypisanych przez media izraelskie premierowi Izraela Benjaminowi Netanjahu stwierdził: „Nasz premier wyraził się jasno. Sam jestem synem ocalonych z Holokaustu. Jak każdy Izraelczyk i Żyd mogę powiedzieć: nie zapomnimy i nie przebaczymy. Było wielu Polaków, którzy kolaborowali z nazistami i – tak jak powiedział Icchak Szamir (b. premier Izraela – PAP), któremu Polacy zamordowali ojca – +Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki+”.

Po tej wypowiedzi premier Mateusz Morawiecki odwołał wyjazd polskiej delegacji na szczyt V4 do Izraela. Wyjaśnił, że podjął taką decyzję, ponieważ sformułowania, które padły z ust powołanego na ministra spraw zagranicznych Israela Katza, „są absolutnie niedopuszczalne”. (PAP)

REKLAMA