
To kolejne już sensacyjne doniesienia dotyczące zmarłego w 2015 roku miliardera Jana Kulczyka. Za życia Kulczyk odbywał wiele spotkań z prominentnymi postaciami z przestrzeni publicznej. Znalazł się on między innymi na taśmach z restauracji „Sowa i Przyjaciele”. Także w 2004 roku miał odbyć potajemne spotkanie.
Jan Kulczyk to jeden z najbardziej znanych polskich miliarderów, który zmarł w wyniku powikłań pooperacyjnych ponad trzy lata temu. Zdaniem wielu mężczyzna jednak ciągle żyje i ukrywa się, a jego „śmierć” była jedynie upozorowana, by zniknąć z życia publicznego i uniknąć problemów.
Tymczasem okazuje się, że zaginęły akta sprawy dotyczącej potajemnego spotkania Jana Kulczyka i Romana Giertycha, do którego doszło na początku września 2004 roku. Wówczas Jan Kulczyk złożył doniesienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez ówczesnego szefa LPR.
Według najbardziej znanego polskiego miliardera Roman Giertych miał zażądać od niego materiałów, które kompromitowałyby pełniącego wówczas obowiązki Prezydenta Polski Aleksandra Kwaśniewskiego. Potem zawiadomieniem do prokuratury odpowiedział Giertych, który twierdził, że zawiadomienie Kulczyka jest fałszywe.
Sprawa została przez prokuraturę umorzona, a po latach akta zniszczono, gdyż zostały one zaklasyfikowane jako „niearchiwalne”. O sprawie informuje na Twitterze „Magazyn Śledczy Anity Gardias”.
– Akta umorzonego śledztwa ws. potajemnego spotkania Romana Giertycha (ówczesnego członka komisji orlenowskiej) z Janem Kulczykiem na Jasnej Górze w 2004 r. zostały zniszczone w 2012 r. Prokuratura zakwalifikowała je do „kategorii niearchiwalnej” – czytamy na Twitterze.
CIEKAWOSTKA. Akta umorzonego śledztwa ws. potajemnego spotkania Romana Giertycha (ówcz. czł. komisji orlenowskiej) z Janem Kulczykiem na Jasnej Górze w 2004 r. zostały zniszczone w 2012 r. Prokuratura zakwalifikowała je do "kategorii niearchiwalnej". #oligarcha #afera pic.twitter.com/Cso0mtHttJ
— Śledczy Anity Gargas (@MagazynSledczy) February 19, 2019
Źródło: wPolityce/Twitter/NCzas