Szokująca obsesja Chińczyków! Oskarżają markę Zara o rasizm z powodu… piegów swojej modelki

Zara, obrazek ilustracyjny/Fot. Mike Mozart, CC BY 2.0, Flickr
Zara, obrazek ilustracyjny/Fot. Mike Mozart, CC BY 2.0, Flickr
REKLAMA

Nowa kampania reklamowa hiszpańskiej marki Zara wywołała spore oburzenie wśród Chińczyków. Azjaci wysunęli w jej stronę oskarżenia o rasizm… a wszystko za sprawą piegów modelki, które pojawiły się na zdjęciach.

Li Jingwen pojawiała się już m.in. na okładkach włoskiego i chińskiego Vogue’a. 25-latka współpracowała też z domami mody Chanel i Prada. Ostatnio promowała hiszpańską markę Zara, należącą do koncernu Inditex.

REKLAMA

Modelka wzięła udział w sesji zdjęciowej promującej pomadkę do ust. Jej kolor był bardzo intensywny, więc żeby go podkreślić, zastosowano bardzo minimalistyczny makijaż. Przez to na zdjęciach widoczna była piegowata cera Jingwen.

To bardzo oburzyło Chińczyków. Dopatrzyli się w tym nawet elementów rasistowskich, ponieważ Chinki próbują ukrywać wszelkie niedoskonałości skóry i podkreślić jasną, bladą cerę. Większość kobiet z Państwa Środka uważa, że piegowata twarz nie pasuje do obowiązującego kanonu urody.

Zarze zarzucono próbę… obrzydzenia Chin. Dziennikarze „China Daily” posunęli się nawet do twierdzenia, że działanie marki było specjalnie zaplanowane, żeby zniekształcić obraz Chińczyków i pokazać, że są przewrażliwieni i brakuje im pewności siebie na tle kulturowym.

Sama Li Jingwen w wywiadzie dla „Vogue’a” z 2016 roku przyznała, że przez wiele lat nienawidziła swojej twarzy i piegów, ponieważ czuła się inna niż jej koleżanki. – W szkole zawsze używałam dużo fluidu i pudru, aby je ukryć. Teraz już w pełni zaakceptowałam swój wygląd – twierdziła.

Do zarzutów odniosła się Zara. W wydanym przez markę oświadczeniu podkreślono, że firma nie miała zamiaru nikogo obrażać, a celem kampanii było pokazanie naturalnej twarzy modelki.

Źródło: wprost.pl

REKLAMA