Wielki Brat ma w Łodzi duże sukcesy. W tym mieście będzie cię śledzić już ponad 600 kamer

Zdjęcie ilustracyjne. / fot. pxhere.com
Zdjęcie ilustracyjne. / fot. pxhere.com
REKLAMA

163 dodatkowe kamery zainstalowano w ramach monitoringu miejskiego w Łodzi. Teraz działa tam już 605 kamer. Był to piąty etap rozbudowy systemu monitoringu. „Wielki Brat” zaciera ręce, a pytań o granice prywatności i wolności a rzeczywiste potrzeby bezpieczeństwa nikt już właściwie w Polsce nie stawia.

Kamery trafiają już powoli nawet na peryferia miasta, do parków i na osiedla. Wszystko rzecz jasna dla „lepszego bezpieczeństwa”. Podobno proszą o nie sami mieszkańcy. Łódź jest obecnie drugim po Warszawie miastem pod względem zasięgu monitoringu.

REKLAMA

System monitoringu miejskiego w Łodzi rozbudowywany jest od 2014 roku. W piątym etap jego rozbudowy zainwestowano ponad 3 mln zł. Obraz rejestrowany jest w formacie full HD, co – jak wyjaśnili strażnicy miejscy – pozwala odczytać numery tablic rejestracyjnych pojazdów z odległości ok. 200 metrów. Dzięki kamerom termowizyjnym możliwe jest obserwowanie otoczenia w ciemnościach oraz przy ograniczonej widoczności.

Polska dołączyła tu do „czołówki”. W 2005 roku np. w Paryżu działało jeszcze tylko 330 kamer, a instalacja nowych wywoływała poważne dyskusje i spory polityków i mieszkańców. 10 lat później było już 1300 kamer we francuskiej stolicy i 60 tys. w całej Francji. Bezpieczeństwo bynajmniej się nie poprawiło, choć drgnęła trochę wykrywalność, a chuligani głębiej naciągają kaptury. Jednak przytulić dziewczynę w parku trochę głupio. W Polsce kamery są „łykane” bez żadnej niemal refleksji i nikt nie zastanawia się na jakąkolwiek równowagą prywatności i niemal totalnej inwigilacji.
Źródło: PAP

REKLAMA