Kim jest najbogatszy emeryt w kraju? Dostaje z ZUS tyle, ile zarabia prezes dużej spółki. Jak on to zrobił?

fot. archiwum nczas.com
REKLAMA

Ta kwota wprawia w osłupienie. Emerytura jednego z mieszkańców województwa lubelskiego stanowi krajowy rekord oraz obiekt zazdrości wielu pracujących.

Ludzie, którzy przeszli na emeryturę, zmagają się zwykle z trudami życia codziennego wynikającymi z na niezwykle niskich świadczeń, które otrzymują. W większości przypadków nie są to wypłaty, które pozwalają na egzystencję jakiej by sobie życzyli na tym etapie swojego życia. Zdarzają się jednak wyjątki…
Okazuje się, że rekordziści wyciągają emerytury przekraczające nawet 15 tys. zł miesięcznie.

REKLAMA

Prawdziwym krezusem jest mieszkaniec Lublina, któremu ZUS miesięcznie wypłaca prawie 21 tys. zł brutto. Mężczyzna pracował przez 60 lat, a na emeryturę przeszedł dopiero po ukończeniu 80 roku życia. Niewiele mniej dostaje mieszkanka Bydgoszczy, która przepracowała 61 lat. Jej emerytura to 20 509 zł brutto.

Na kolejnym miejscy jest emeryt z Podlaskiego, któremu ZUS wyliczył emeryturę na 17 tys. zł miesięcznie. Tuż za nim znalazł się emeryt z Dolnego Śląska, który po 57 latach „oskładkowanej” pracy dostaje miesięcznie 16 tys. zł. Z kolei najbogatsza emerytka ze Świętokrzyskiego po 57 latach pracy naukowej otrzymuje ponad 15 tys. zł.

Co ciekawe, granica 15 tys. złotych okazała się nie do przekroczenia dla żadnego z emerytów z Warszawy. W stolicy najwyższe świadczenie z ZUS wynosi własnie tyle, a średnia jest niższa niż w innych regionach kraju. Szokiem może być z kolei fakt, że wśród najbogatszych polskich emerytów pozytywnie wyróżnia się uważana tradycyjnie za biedną „ściana wschodnia”.

Bogatych emerytów ma także Śląskie. Charakterystyczną cechą tego regionu jest fakt, że na wysokie emerytury trzeba tam pracować o wiele krócej niż w innych rejonach kraju, co wynika min. z wysokich płac w przemyśle ciężkim. Np. na emeryturę w wysokości 10 tys. złotych jeden z mieszkańców Częstochowy pracował „tylko” 44 lata. W innych regionach kraju na taki wynik trzeba by było pracować 5-10 lat dłużej.

Ujawnione przez ZUS rekordy nie zmieniają jednak faktu, że zdecydowana większość polskich emerytów jest po prostu biedna. W ubiegłym roku dostawali przeciętnie 2100 zł emerytury, ale aż połowa emerytów dostawała mniej niż 1800 zł.

źródło: wp.pl

REKLAMA