Scheuring-Wielgus wręczyła papieżowi Franciszkowi zakłamany raport? „Zawarte w nim informacje o sprawie ks. Jarosława P. są nieprawdziwe”

Joanna Scheuring-Wielgus i papież Franciszek. Foto: tter/JoankaSW
Joanna Scheuring-Wielgus i papież Franciszek. Foto: tter/JoankaSW
REKLAMA

Zarzuty względem ówczesnego biskupa toruńskiego Andrzeja Suskiego, który według fundacji „Nie lękajcie się” miał nie reagować na złożone oskarżenie względem ks. Jarosława P., a następnie, zamiast wymierzenia kary, przenieść go do innej parafii, są nieprawdziwe.

Przypomnijmy. W środę posłanka Teraz! Joanna Scheuring-Wielgus, prezes fundacji „Nie lękajcie się” Marek Lisiński oraz stołeczna radna i działaczka społeczna Agata Diduszko-Zyglewska spotkali się z papieżem Franciszkiem i przekazali mu raport o zaniechaniach i braku reakcji polskiego Kościoła na przypadki pedofilii wśród księży.

REKLAMA

Rzecznik kurii diecezjalnej toruńskiej ks. Paweł Borowski w przekazanym w piątek PAP oświadczeniu dotyczącym „Raportu nt. naruszeń prawa świeckiego lub kanonicznego w działaniach polskich biskupów w kontekście księży sprawców przemocy seksualnej wobec dzieci i osób zależnych” stwierdza, że zawarte w nim informacje o sprawie ks. Jarosława P. są nieprawdziwe.

„Informacje podane w raporcie są nieprawdziwe, a kuria diecezjalna toruńska po otrzymaniu formalnego zgłoszenia o popełnieniu przestępstwa rozpoczęła procedury zgodne z prawem kanonicznym i obowiązującymi przepisami. Po złożeniu formalnego doniesienia przez pokrzywdzonego, w dniu 27 listopada 2012 r., ks. Jarosław P. został zawieszony w wykonywaniu urzędu proboszcza. Zakazano mu także publicznego wykonywania jakichkolwiek funkcji kapłańskich, co jest równoznaczne z zakazem duszpasterstwa wśród dzieci i młodzieży. 13 grudnia 2012 r., po zgłoszeniu sprawy w Kongregacji Nauki Wiary, rozpoczęto formalne procedury wynikające z prawa kanonicznego” – czytamy w wydanym oświadczeniu.

Rzecznik kurii podkreśla jednocześnie, że w następstwie wyroku państwowego sądu apelacyjnego, 27 czerwca 2017 r. na ks. Jarosława P. „została nałożona kara suspensy, tzn. wydano zakaz wykonywania posługi kapłańskiej oraz noszenia stroju duchownego”.

„Informacja o tym, jakoby ks. Jarosław P. został przeniesiony do innej parafii nie jest zgodna z prawdą. Oskarżony nie został przeniesiony do żadnej parafii na terenie diecezji toruńskiej, lecz zawieszony w publicznym wykonywaniu funkcji kapłańskich. Tym bardziej nie został przeniesiony do parafii leżącej na terenie innej diecezji. Parafia w Pucku leży poza granicami kompetencji ordynariusza diecezji toruńskiej. Do Pucka ks. Jarosław P. udał się z własnej woli. Jego udział w obrzędach liturgicznych naruszył zakaz publicznego wykonywania funkcji kapłańskich” – napisał w oświadczeniu ks. Borowski.

W związku z tym – jak zaznaczył rzecznik kurii toruńskiej – „zarzut względem ówczesnego biskupa toruńskiego Andrzeja Suskiego jest bezpodstawny”.

Przypomniał ponadto, że w diecezji toruńskiej „nie ma tolerancji dla osób duchownych, które dokonują jakichkolwiek przestępstw, a tym bardziej przestępstw pedofilii. Osoby duchowne dopuszczające się tego typu przestępstw podlegają przepisom prawa polskiego oraz restrykcyjnemu prawu kościelnemu” – podkreślił ks. Borowski. (PAP)

REKLAMA