Unikalny dokument! Izrael dostał już odszkodowanie za mienie ofiar Holocoaustu. „Adenauer i Ben Gurion dogadali się w tej sprawie 68 lat temu”

REKLAMA

27 września 1951 roku ówczesny kanclerz Niemiec Konrad Adenauer wystąpił w Bundestagu z orędziem w sprawie podjęcia rozmów z rządem Izraela na temat odszkodowań za zbrodnię ludobójstwa na Żydach. Rok później w Luksemburgu został podpisany układ pomiędzy RFN i Izraelem o rekompensatach z tytułu prześladowania i zagłady europejskich Żydów przez III Rzeszę.

Tekst orędzia Adenauera był przedmiotem ciągnących się tygodniami szczegółowych negocjacji pomiędzy emisariuszami państwa izraelskiego, największych organizacji żydowskich w USA oraz rządu federalnego. Wykłócano się o każde słowo, w praktyce orędzie zostało więc przygotowane wspólnie przez rządy RFN i Izraela.

REKLAMA

Rozmowy na temat odszkodowań dla ofiar Holocaustu rozpoczęły się 21 marca 1952 roku na neutralnym gruncie, w holenderskim Wassenaar. Obok przedstawicieli Republiki Federalnej i Izraela wzięli w nich udział wysłannicy „Conference of Jewish Claims against Germany” (Konferencja Roszczeniowa przeciw Niemcom), która zrzeszała 22 duże organizacje żydowskie.

W rezultacie pół roku później, 10 września 1952 roku w Luksemburgu RFN i Izrael podpisały układ o odszkodowaniach dla żydowskich ofiar niemieckiego nazimu. Republika Federalna zobowiązała się do wypłacenia państwu izraelskiemu kwoty 3 miliardów marek w formie dostaw towarów, rozłożonych na 12 lat, a Konferencja Roszczeniowa otrzymała 450 mln marek.

Wynegocjowane porozumienie założyciel i premier państwa izraelskiego, Dawid Ben Gurion, przedstawił w Knesecie do zatwierdzenia. Podczas burzliwej debaty przed gmachem izraelskiego parlamentu demonstrowali przeciwnicy porozumienia z państwem, będącym prawnym następcą III Rzeszy. Interweniowała policja, rannych zostało około 200 osób i 140 policjantów.

W owym czasie mieszkających w Izraelu Żydów oburzała postawa Davida Ben Guriona, który wyemigrował do Palestyny jeszcze w 1906 roku. Wiele żydowskich środowisk zarzucało mu, że bardziej dbał o budowanie izraelskiego państwa, niż o pomoc dla eksterminowanej przez nazistów diaspory.

Jednak powstały w 1948 roku Izrael pilnie potrzebował finansowej pomocy. 3 miliardy marek stanowiło potężny zastrzyk finansowy i premier Ben Gurion był gotów na wiele kompromisów dla utrzymania dobrych relacji z niemieckim kanclerzem Adenaurem. Krytycy Ben Guriona zarzucają mu wręcz, że przez pierwsze 10 lat istnienia Izraela między nim a władzami Niemiec istniała „zmowa milczenia”, dotycząca nazistowskich zbrodni dokonanych na Żydach.

Przeciwników porozumienia nie brakowało także w RFN. Najpopularniejszym argumentem był ten, że Izrael nie prawa do odszkodowań, bo podczas wojny, kiedy popełniono zbrodnie na Żydach, to państwo jeszcze nie istniało. Według sondaży w chwili podpisania układu w 1952 roku dwie trzecie społeczeństwa RFN było mu przeciwnych.

Zdecydował jednak nacisk Stanów Zjednoczonych. Dla zachodnich Niemiec porozumienie stało się warunkiem uznania na arenie międzynarodowej i dobrych stosunków z USA. Ostanie wydarzenia zdają się potwierdzać, że podobny schemat zaczyna być realizowany obecnie w stosunku do Polski. Różnica polega jednak na tym, że Polska nie była organizatorem ludobójstwa na Żydach i nie jest prawnym spadkobiercą III Rzeszy.

Jeden z internautów postanowił więc przypomnieć dokument traktatu z 1952 roku aby przypomnieć, że odszkodowania za za mienie utracone przez Żydów w wyniku Holocaustu, w tym za mienie pozostawione na obszarach, na których w czasie II WŚ rozciągała się jurysdykcja III Rzeszy, zostało już wypłacone.

źródło: Twitter, dw.com

REKLAMA