
Pierwszego dnia konferencji „Nowa polska szkoła holocaustu” o palmę antypolonizmu dzielnie walczyli Jan Gross i Jacek Leociak. Pierwszy twierdził, że Polacy na wsiach zabili więcej ukrywających się tam Żydów, niż Niemcy w komorach gazowych, a drugi twierdził, że Polacy chcą wykopać żydowskie szkielety i wrzucić do ich grobów kamienie. Gross kończył swój wykład oracją na temat braku demokracji w Polsce, krytykował zmiany w sądownictwie i mówił nawet o dyktaturze, która zapanowała w Polsce
W końcu na „prowadzenie” wysunął się jednak pracujący w Kandzie Jan Grabowski, członek Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk. Przebił nawet Grossa stawiając z uśmiechem tezę, że „Polacy nic nie robili, żeby bronić i ratować Żydów w czasie Holokaustu”.
Obecni na sali Polacy nie byli dopuszczani do głosu. Nie pozwolono także filmować konferencji. Warto dodać, że część „francuskich” organizatorów tej imprezy „społecznie” wspomaga w Paryżu działalność KOD. Były Rektor Polskiej Misji Katolickiej w Paryżu, który wraz reprezentantami Polonii śledził przebieg kolokwium przytoczył historię, która ilustruje dość dobrze atmosferę konferencji i nastawienie osób ją organizujących: „Podeszła do mnie paryska Żydówka, pani prof. Wiewiórka. Powiedziała, że z wielką niecierpliwością oczekuje wyświetlenia we Francji filmu… „Kler”’.
Konferencja „Nowa Polska Szkoła Historii Zagłady” odbywała się w Paryżu 21 i 22 lutego. Jej organizatorami były m.in. Fundacja Pamięci Shoah, EHESS (Wyższa Szkoła Nauk Społecznych), Instytut Historii CNRS, Centrum Badań Historycznych (EHESS-CNRS), Uniwersytet w Strasburgu oraz krajowe Centrum Badań Holocaustu PAN i stacja PAN w Paryżu.
Nazwa „Nowa Polska Szkoła Historii Zagłady” nawiązywała do podobnego kolokwium, które też odbyło się w Paryżu w 2005 roku. Organizatorzy, większość to pochodzący z Polski i mieszkający we Francji Żydzi, twierdzą, że „ polski rząd prowadzi ‘politykę historyczną’, mającą na celu zmniejszenie lub nawet zaprzeczenie udziału Polaków w polowaniu i zabijaniu Żydów w Polsce”.
Wśród prelegentów byli m.in. Jan Grabowski, Jan Gross, Jacek Leociak, Agnieszka Haska, Barbara Engelking, Anna Bikont , Joanna Tokarska-Bakir, Agnieszka Grudzińska. Ze strony „francuskiej” Anette Vieviorka i Jean Charles Szurek. Tylko nieliczne wykłady miały znamiona naukowości, a nie bezczelnego i konfabulacyjnego ataku na Polskę. Wspomniany Jacek Leociak z PAN twierdził, że od 3 lat trwa w Polsce bezpardonowy atak na pamięć o holocauście, „ekipa Kaczyńskiego” próbuje wybielać Polaków, co w konsekwencji może grozić wręcz powtórką holocaustu.
Praktycznie wszystkie wykłady miały ten sam ton uzasadniający aprioryczną tezę o współodpowiedzialności Polaków za holocaust. Nie było też możliwości replikowania. Mikrofon przydzielano starannie unikając chętnych do dyskusji Polaków. W jednym przypadku (dr Korkuć z IPN) po prostu, po chwili odebrano mu głos.
Źródło: Wsieci, KGP Paryż