Golf najpopularniejszym sportem amerykańskich prezydentów. Obama grał jak oferma, za to Trump jest mistrzem. Andrzej Duda tylko jeździ na nartach

Donald Trump. Foto: PAP/PA
Donald Trump. Foto: PAP/PA
REKLAMA

Golf jest niewątpliwie najpopularniejszym sportem amerykańskich prezydentów. Już na początku XX wieku z zamiłowania do tej gry słynął prezydent Howard Taft i od 100 lat jego pasję podzielają niemal wszyscy kolejni amerykańscy prezydenci. Nawet jeśli nie idzie im zbyt dobrze, czego przykładem był podobno Barack Obama.

Donald Trump przyznał się ostatnio na Twitterze, że poświęca grze w golfa zbyt dużo czasu. Wykorzystuje go jednak także do rozmów politycznych. W ubiegłym roku świat obiegły jego zdjęcia na polu golfowym z premierem Japonii. Trump, który jest współwłaścicielem kilku pół golfowych na Florydzie, pokazywał się też w otoczeniu takich mistrzów jak Tiger Woods, czy Jack Nicklaus. Cyfrowy symulator gry za 50 tys. dolar jest właśnie montowany jako wyposażenie Białego Domu.

REKLAMA

Golf jest sportem wyjątkowo pasującym prezydentom. Z jednej strony ma w sobie pewną powagę, a drugiej pokazuje przywiązanie Amerykanów do wartości rywalizacji. W dodatku w czasie gry można z partnerami ubijać interesy i prowadzić rozmowy polityczne. Mówi się nawet, że golf w USA to „instrument polityki”.

Może szkoda, że prezydent Andrzej Duda preferuje dość indywidualną konkurencję jaką jest narciarstwo. Jeśli mamy prowadzić proamerykańską politykę trzeba zająć się golfem.

REKLAMA