Dzieci Jana Kulczyka nie mają pieniędzy na polskich kontach bankowych. Fakt ten wyszedł na jaw dopiero, gdy proces sądowy zakończył się dla nich obowiązkiem zapłaty 8 tys. zł kosztów sądowych. Miliarderzy Kulczykowie nie zapłacili, a komornik nie miał z czego ściągnąć należności. Jak się okazało, wszystkie pieniądze trzymają na zagranicznych kontach.
Cztery lata temu TV Republika miała naruszyć dobra osobiste Jana Kulczyka materiałem dot. prywatyzacji Ciech SA. Milioner za pośrednictwem kancelarii prawnej SPCG (Studnicki, Płeszka, Ćwiąkalski, Górski) wysłał pismo, w którym żądał sprostowania i przeprosin od Bronisława Wildsteina – ówczesnego redaktora naczelnego stacji.
Ostatecznie sprawa trafiła do sądu, jednak proces wygrał Wildstein. Wyrokiem sądu spadkobiercy Jana Kulczyka – Dominika i Sebastian – powinni pokryć koszty sądowe, opiewające na kwotę 8 tys. zł.
Jak podaje portal wPolityce.pl, Kulczykowie do dziś nie uregulowali tych należności. Bronisław Wildstein udał się ze sprawą do komornika. Okazało się, że dzieci milionera nie mają oficjalnie ani grosza, więc nie można wyegzekwować należności. Dominika Kulczyk jako jedyna posiada w Polsce konto bankowe, na którym jednak nic nie ma. Rodzina wszystkie pieniądze trzyma za granicą.
Firma Kulczyk Investments jest zarejestrowana w Luksemburgu. Spółka to większościowy akcjonariusz Grupy Ciech SA, która zajmuje się przemysłem chemicznym. Ponadto, za pośrednictwem spółek zależnych, firma Kulczyków zajmuje się inwestowaniem w infrastrukturę drogową w Polsce.
Wyjawienie dziwnych praktyk finansowych Kulczyków podsyca krążące po Polsce plotki, że ich ojciec wcale nie umarł i z sekretnego miejsca zagranicą wciąż kontroluje finanse rodziny.
Źródło: wPolityce.pl
