Trzy rozbite samochody to bilans tragicznego w skutkach przejazdu europosłanki Julii Pitery. Polityk Platformy Obywatelskiej swoim mini „szalała” przy ulicy Dąbrowskiego na warszawskim Mokotowie.
O sprawie poinformowali lokalni dziennikarze warszawawpigulce.pl, którzy przybyli na miejsce zdarzenia. Ilość informacji jest zdawkowa i trudno ocenić co tak na prawdę stało się w okolicach ul. Dąbrowskiego.
Pewnym jest, że trzy samochody w które uderzyła posłanka Pitera były zaparkowane prawidłowo. Na miejscu zjawiła się policja, która teraz bada przyczyny zdarzenia.
Znając przepisy polskiego prawa mamy praktycznie pewność, iż polityk nie poniesie odpowiedzialności za swój czyn. Chroni ją bowiem immunitet poselski.
Chwilę po pojawieniu się informacji o stłuczce rozpoczęła się dyskusja na profilach społecznościowych. Jak zwykle w takiej sytuacji komentujący szczególnie zainteresowani byli faktem, czy Julia Pitera w momencie demolowania aut była trzeźwa. Niestety, do teraz policja nie udzieliła odpowiedzi na to pytanie.
Źródło: WarszawawPigulce.pl / NCzas.com
