
Waszyngton wyraźnie przygotowuje się do interwencji w Wenezueli i obalenia jej przywódcy, rozmieszczając wojska i siły specjalne w Puerto Rico i Kolumbii – tak uważa sekretarz rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa. Dziś Nikołaj Patruszew stwierdził, że USA „przygotowują się do inwazji wojskowej” w Wenezueli.
– Relokacja oddziałów amerykańskich sił specjalnych do Puerto Rico, rozmieszczenie oddziałów armii USA w Kolumbii i inne fakty wyraźnie pokazują, że Pentagon wzmacnia swoje wojsko w regionie, aby obalić… prezydenta Maduro – twierdził Rosjanin.
Jak mówił Patruszew, „mieszkańcy Wenezueli doskonale to rozumieją”. Rosyjski sekretarz dodawał, że ta świadomość zwiększa poparcie dla Maduro i skłania rząd do odrzucenia pomocy oferowanej przez „państwo-agresora”.
Maduro blokował dostarczenie przez USA pomocy humanitarnej, odrzucając ją jako chwyt PR-owy oraz podkreślając, że obawia się, że Waszyngton może pod tym pretekstem przemycić broń do kraju. Doprowadziło to do starć pomiędzy policją a protestującymi przy granicy z Kolumbią.
W ostatnich miesiącach Waszyngton otwarcie poparł lidera wenezuelskiej opozycji Juana Guaido, czym zwiększył naciski na Caracas.
Prezydent Donald Trump potwierdził, że użycie amerykańskiej armii w Wenezueli jest jedną z rozważanych opcji.
Niciolas Maduro wielokrotnie oskarżał Stany Zjednoczone o wymierzony w niego spisek. Postanowił też przeprowadzić ćwiczenia wojskowe, pokazujące gotowość armii do obrony narodu przed zagrożeniami z zewnątrz.
Źródło: rt.com