„Apolityczna” Hartwich podała godzinę i miejsce protestu niepełnosprawnych. Oczywiście tuż przed samymi wyborami

Iwona Hartwich i Grzegorz Schetyna. Foto: PAP
Iwona Hartwich i Grzegorz Schetyna. Foto: PAP
REKLAMA

Osoby z niepełnosprawnościami zostały kolejny raz pominięte przez rząd – oceniła „apolityczna” liderka ubiegłorocznego protestu osób niepełnosprawnych w Sejmie Iwona Hartwich, odnosząc się w ten sposób do pięciu nowych propozycji programowych rządu. Zapowiedziała jednocześnie kolejny protest – 23 maja. Dziwnym trafem 3 dni przed wyborami… Cóż za zbieg okoliczności.

Protest osób z niepełnosprawnościami odbędzie się 23 maja o godz. 12.00 pod Pałacem Prezydenckim – poinformowała Iwona Hartwich. „To nasza odpowiedź na to, czego nie usłyszeliśmy w nowych obietnicach ze strony rządu dla społeczeństwa” – dodała zwolenniczka Platformy Obywatelskiej.

REKLAMA

Odniosła się w ten sposób do pięciu propozycji programowych, które zostały zapowiedziane podczas sobotniej konwencji Prawa i Sprawiedliwości. Wtedy prezes tej partii Jarosław Kaczyński zapowiedział od 1 lipca wypłatę 500 zł na pierwsze dziecko i od maja wypłatę „trzynastki” dla emerytów w wysokości najniższej emerytury – 1100 zł.

Ponadto PiS chce znieść podatek PIT dla pracowników do 26. roku życia i co najmniej dwukrotnie podnieść kwotę uzyskania przychodów, a także przywrócić zredukowane wcześniej połączenia autobusowe, co dotyczyć ma przede wszystkim mniejszych miast i wsi. Program ten ma kosztować 30-40 mld zł.

Zdaniem Hartwich „osoby niepełnosprawne zostały kolejny raz pominięte, przez co musimy się przypomnieć kolejny raz”.

„W zeszłym roku 40 dni osoby niepełnosprawne protestowały w Sejmie, prosiły, błagały można powiedzieć, o 500 złotych dodatku na życie. Mówiono nam wtedy, że pieniędzy nie ma” – przypomniała. Jak dodała, „teraz nagle okazuje się, że są pieniądze”.

„My oczywiście nie odbieramy innym grupom tego, żeby było im lepiej, żeby lepiej im się żyło, ale uważamy, że to jest głęboko nie w porządku, że kolejny raz osoby z niepełnosprawnością są pominięte” – podkreśliła liderka ubiegłorocznego protestu niepełnosprawnych. Dlatego, dodała, 23 maja przed Pałacem Prezydenckim odbędzie się kolejny protest. Uczestnicy ruszą w kierunku Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, a następnie przed Sejm, gdzie Hartwich zapowiedziała konferencję prasową.

„W dalszym ciągu będziemy mówić o tym, że osoby niepełnosprawne nie są w naszym kraju zabezpieczone finansowo i że żyją za głodową rentę” – zaznaczyła. Podkreśliła, że w dalszym ciągu utrzymany zostaje pierwszy, niespełniony w zeszłym roku postulat – dodatek w wysokości 500 złotych dla osób z niepełnosprawnością.

„To zostało nam obiecane jeszcze w 2015 roku” – podkreśliła Hartwich. „Chcemy wiedzieć, dlaczego rząd PiS nie ma w sobie zupełnie empatii dla osób chorych od urodzenia” – dodała.

Oczywiście przez przypadek syn pani Hartwich został radnym z ramienia PO w Toruniu zupełnie apolitycznie.

Źródło: rmf24.pl/ PAP/ tvn24.pl

REKLAMA