
Amerykański zmiennopłciowiec i homoseksualista sfingował atak na siebie. Podpalił swój dom. W pożarze zginęły jego psy.
To kolejny w ostatnich dniach przypadek sfingowania ataku na siebie przez homoseksualistę. Kilka dni temu okazało się, że Jussie Smollet, czarnoskóry aktor homoseksualista opłacił dwóch pochodzących z Nigerii braci, by zaaranżowali napad na niego. O atak oskarżył zwolenników Trumpa, a wszystko okazało się zwykłą mistyfikacją.
Teraz na jaw wyszła prawda o kolejnym takim przypadku. Zmiennopłciowy homoseksualistka Nikki Joly podpalił własny dom. W pożarze zginęło 5 jego psów.
Kiedy doszło do pożaru FBI prowadzące śledztwo zakwalifikowało podpalenie jako przestępstwo z nienawiści. Homoseksualistka wcześniej miał otrzymywać listy z pogróżkami i pokazywał je komu się dało.
Zmiennopłciowiec był aktywnym działaczem. Doprowadził do otwarcia pierwszego w mieście centrum dla homoseksualistów. Organizował tez ich parady i festiwale. Lokalna gazeta wybrała ją nawet człowiekiem roku miasteczka Jackson.
Jak wykazało śledztwo FBI rzeczywiście doszło do podpalenia domu homoseksualistki. Biuro ustaliło jednak, że zrobiła to sama.
Jej współpracownicy z centrum dla homoseksualistów zeznali, że Joly był bardzo rozczarowany przebiegiem ostatniej parady i festiwalu homoseksualistów. Ubolewał, że mało kogo zainteresowały i obyło się beż żadnych protestów. Jak twierdzą planował jakąś akcję, która miała zwrócić uwagę na homoseksualistów. Okazało się, że to „akcją” było podpalenie własnego domu i zabicie własnych psów.