Dacza Bronisława Komorowskiego w Budzie Ruskiej zmienia się nie do poznania. Zniknął stary budynek, a w jego miejsce pojawia się okazały dworek. Jak informuje „Super Express”, były prezydent ma zamiar skończyć budowę do imienin żony.
Bronisław Komorowski będzie musiał poradzić sobie z budową mając tylko „skromną” emeryturę 9 tys. zł, ponieważ już wiadomo, że nie wystartuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jako eurodeputowany mógłby zarabiać nawet ponad 30 tys. złotych miesięcznie. Na antenie Radia ZET utrzymywał, że „nigdy się nie wybierał i się nie wybiera” do europarlamentu.
Po małej, niepozornej, drewnianej chatce pozostały już tylko wspomnienia. W jej miejsce powstaje murowany, piętrowy dom. Na razie nie wiadomo, co kryją jego wnętrza, ale już widać, że jest to okazała budowla.
Buda Ruska zmienia się nie do poznania. Zobacz, co zmajstrował Bronisław #Komorowski! https://t.co/e7XpAYo55q pic.twitter.com/cVgMb8YexF
— Adam Nieznaj (@AdamNieznaj_2) February 26, 2019
Plan budowy jest ambitny. – Prezydent stara się zrobić dom na imieniny żony Anny, 26 lipca – mówił „Super Expressowi” informator. Dodatkowy zastrzyk gotówki na pewno by wspomógł budowę dworku. Wygląda jednak na to, że Komorowski posłuchał rady przychylnych mu osób, które chcą uchronić go przed dalszą kompromitacją. – Wielu życzliwych mówiło mu, że nie powinien startować do PE. Nie wypada – ujawniał jeden z polityków PO i dodawał, że wynik wyborów wcale nie jest taki pewny.
Ten sam rozmówca zasugerował „Super Expressowi”, że być może Komorowski zostanie w przyszłości senatorem. – Nie chcemy go urazić żadną propozycją. Ale wiadomo, że senator ma inne wynagrodzenie, prowadzi biuro i nie znika z politycznego radaru… – mówił.
Źródła: se.pl/Twitter