Marcin Miller z Boys odpowiada na informację o swojej śmierci. „Informuję, że wróciłem z zaświatów” [VIDEO]

REKLAMA

Wczoraj internet i media społecznościowe rozgrzała informacja o rzekomej śmierci Marcina Millera, lidera grupy Boys. MW zamieszczanych przez Internautów postach można przeczytać następujące tytuły: „Marcin Miller nie żyje”; „Lider zespołu Boys nie żyje, zginął w wypadku”, „Zobacz zdjęcia z wypadku Marcina Millera”.

Marcin Miller to lider zespołu Boys, który na scenie muzycznej przejawia się już od około 30 lat. Jego przeboje takie jak „Jesteś Szalona”, „Wolność”, czy nowsze jak „Najpiękniejsza dziewczyno” znają niemal wszyscy Polacy.

REKLAMA

Menadżer zespołu disco-polo odniósł się do doniesień, które pojawiły się w mediach społecznościowych.

– Marcin, jak to usłyszał, miał co prawda lekki uśmieszek, ale tak niebywale bezczelna i ponura plotka to kompletnie nietrafiony żart. Można się śmiać z polityków, ale z tego… Porozumieliśmy się z naszym prawnikiem, zobaczymy co dalej – powiedział menadżer Millera w rozmowie z plotek.pl.

– W tej chwili mogę zapewnić, że Marcin Miller czuje się świetnie, grał koncerty w ostatni weekend i będzie na wszystkich już zapowiedzianych – dodał Jarosław Michalewicz z firmy fonograficznej Green Star.

Sam Miller opublikował na facebooku nagranie, w którym z humorem odniósł się do plotek o swojej śmierci i opowiedział o bieżących planach artystycznych.

REKLAMA