
Ciekawe zjawisko zaobserwowano w Japonii. Tamtejsze więzienia zapełniają się… emerytami. Powód jest prosty. Seniorzy popełniają celowo przestępstwa, bo w zakładzie karnym mają poczucie stabilności, warunki odbywania kary są lekkie, dostają darmowe jedzenie, nie muszą się martwić o zapłacenie rachunków, samotność i opiekę lekarską.
Według najnowszych danych już ponad 20% aresztowanych w Japonii ma ponad 65 lat. Penitencjariuszy w tym wieku w ciągu ostatnich 20 lat przybyło w więzieniach trzykrotnie.
Więzienie Uchu w Tokio to największy zakład penitencjarny w Japonii. Na ponad 2 tys. skazanych, ponad 500 to osoby w wieku ponad 65 lat. Większość przebywa tutaj za drobne kradzieże, na których specjalnie dają się złapać. Wzrasta też procent seniorów-recydywistów. Zakłady karne ostatnio musiały rekrutować zamiast „klawiszy”, opiekunów.
Więzienia stają się domami „spokojnej starości”, co sporo mówi o pozrywanych więziach społecznych i pokoleniowych w tym kraju, ale także sytuacji emerytów. W Tokio, jednym z najdroższych miast na świecie, podstawowa emerytura nie przekracza równowartości 800 euro. Dla niektórych jak nie ma państwa opiekuńczego, to poszukają sobie jego namiastki…