Prezes PAN poparł antypolską konferencję w Paryżu i potępił patriotyczną Polonię

Prezes Polskiej Akademii Nauk Jerzy Duszyński/Fot. PAP/Leszek Szymański
Prezes Polskiej Akademii Nauk Jerzy Duszyński/Fot. PAP/Leszek Szymański
REKLAMA

W Paryżu odbyła się antypolska konferencja, podczas której „naukowcy” z Centrum Badań nad Zagładą Żydów PAN usilnie wmawiali światowej opinii publicznej, że to Polacy mordowali przedstawicieli narodu wybranego. Na sympozjum nie zabrakło Jana Tomasza Grossa, Jacka Leociaka, Barbary Engelking, czy Jana Grabowskiego.

Pierwszego dnia konferencji o palmę antypolonizmu dzielnie walczyli Jan Gross i Jacek Leociak. Pierwszy twierdził, że Polacy na wsiach zabili więcej ukrywających się tam Żydów, niż Niemcy w komorach gazowych, a drugi twierdził, że Polacy chcą wykopać żydowskie szkielety i wrzucić do ich grobów kamienie. Gross kończył swój wykład oracją na temat braku demokracji w Polsce, krytykował zmiany w sądownictwie i mówił nawet o dyktaturze, która zapanowała w Polsce.

REKLAMA

Na konferencję licznie wybrali się przedstawiciele paryskiej Polonii, którzy spodziewając się antypolskich akcentów, byli gotowi się z nimi skonfrontować. Jak powiedział nam jeden z nich – Andrzej Woda, chociaż spodziewał się antypolonizmu to jednak po wysłuchaniu prelekcji pierwszego dnia… – „szczęka mi opadła”.

Inna uczestniczka konferencji Mirosława Woroniecka dodaje – „tam była po prostu jazda na Polskę, na nasz naród, obecne władze i rząd, na ks. Rydzyka, na «Radio Maryja», na patriotyzm Polaków, który wg Grossa jest szerzącym się coraz mocniej „nacjonalizmem”.

Do tego wydarzenia odniósł się prezes Polskiej Akademii Nauk Jerzy Duszyński, publikując swoje stanowisko dot. konferencji „Nowa polska szkoła badań nad historią Zagłady Żydów”. Ubolewał w nim, że przebieg „ściśle naukowego sympozjum” został zakłócony przez „osoby niezwiązane ze światem nauki”.

Duszyński podkreślił, że organizator konferencji, czyli Ecole des Hautes Etudes en Sciences Sociales (EHESS), Centre National de Recherche Scientifique (CNRS) oraz Coloege de France to „prestiżowe instytucje naukowe Francji”, od wielu lat współpracuje z PAN.

„Sympozjum miało charakter ściśle naukowy. Jego przebieg został zakłócony przez osoby niezwiązane ze światem nauki, co utrudniło wymianę doświadczeń i poglądów w gronie specjalistów. Tego typu sytuacja wzbudziła niekorzystne dla nas reakcje środowiska naukowego we Francji oraz szerokiej opinii publicznej. Przebijają w tych reakcjach sądy, że o sprawach dotyczących historii Polski trudno jest dyskutować otwarcie w sposób wolny od zacietrzewienia, uprzedzeń i ksenofobii” – czytamy w bulwersującym oświadczeniu prezesa PAN.

„Broniąc wolności dialogu w nauce, wyrażam ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji” – zakończył Duszyński.

Źródła: nczas.com/Twitter

REKLAMA