Sąd skazał parę, która fałszywie oskarżała księdza o pedofilię. Tym razem udało się niewinność kapłana udowodnić

Zdjęcie ilustracyjne. / fot. pixabay.com
Zdjęcie ilustracyjne. / fot. pixabay.com
REKLAMA

Francuski sąd skazał na zaledwie 3 miesiące więzienia w zawieszeniu i 500 euro grzywny parę emerytów, która fałszywie oskarżyła 71-letniego księdza o pedofilię. Prokuratura w wyniku śledztwa odrzuciła ich oskarżenia, w których twierdzili, że kapłan miał molestować ich wnuki. Oskarżanie księży o pedofilię przybiera już znamiona paranoi.

Ks. François-Jérôme Leroy od ponad 20 lat jest kierownikiem Domu Miłosierdzia w Baye, w którym prowadzi m.in. grupowe rekolekcje dla dorosłych, dzieci i młodzieży. Para, która złożyła doniesienie na księdza to emeryci mieszkający w departamencie Marne. Twierdzili oni, że dwójka ich wnuków została zaprowadzona w 2018 roku przez księdza do kaplicy w lesie, gdzie miało dojść do molestowania młodszego dziecka.

REKLAMA

Dziadkowie zawiadomili biskupa Châlons-en-Champagne i prokuraturę. Twierdzili, że znają też cztery rodziny z tej miejscowości, których dzieci były „źle dotykane” prze księdza. Prokuratura rozpoczęła śledztwo, ordynariusz wycofał księdza z placówki i zakazał mu pracy z młodzieżą. Szybko okazało się jednak, że cała sprawa jest zmyślona. Po przesłuchaniu kilkudziesięciu osób nikt nie potwierdził takich zachowań ze strony kapłana. Ostatecznie sprawę w listopadzie ub. roku umorzono.

Ks. Leroy złożył skargę za „oszczercze kalumnie” i teraz sąd wydał rażąco niski wyrok za zniszczenie jego dobrego imienia. Przy okazji okazało się, że motywem donosu pary emerytów mógł być spór jaki prowadzą z księdzem wokół prawa własności do pewnej nieruchomości.

Rzucanie infamii z powodu chęci osiągnięcia korzyści jest sprawą wysoce naganną. Zdarzały się jednak i przypadki składania podobnych oskarżeń z powodów ideologicznej nienawiści do Kościoła. Liczba osób, którym złamano w ten sposób życie jest we Francji całkiem pokaźna. Dwóch młodych kapłanów popełniło nawet samobójstwo. Charakterystyczne też jest zachowanie biskupów, którzy zastraszeni ogólną atmosferą „walki z pedofilią” i oskarżeniami o „ukrywanie” takich aktów, zamiast wspierać kapłanów, po prostu się od nich na wszelki wypadek odcinają jeszcze przed jakąkolwiek decyzją sądów.

REKLAMA