Ale wpadka w „Dzień Dobry TVN”! Chcieli uderzyć w Kościół, coś poszło nie tak. Miny prowadzących mówią wszystko!

Wpadka w "Dzień Dobry TVN". / foto: Prt Sc TVN
Wpadka w "Dzień Dobry TVN". / foto: Prt Sc TVN
REKLAMA

TVN miał w planach zapewne kolejny materiał o tym, dlaczego nie warto chrzcić dzieci i zaprosili do studia kobietę, która jako dziecko nie została ochrzczona. Szybko okazało się jednak, że rok temu została ochrzczona, a teraz jest gorliwą katoliczką!

„Dzień Dobry TVN” przygotował materiał i dyskusję o tym, że w Polsce rośnie liczba dzieci nieochrzczonych. W zamyśle miał to być kolejny materiał atakujący kościół, szybko jednak okazało się, że do studia zaprosili…ochrzczoną kobietę, która jest głęboko wierząca.

REKLAMA

Ja jestem dzieckiem komunizmu. Mój tata, był pułkownikiem wojska polskiego, więc nie wypadało trochę, żeby mnie chrzcić. (…) Ja całe życie cierpiałam z tego powodu. To było takie odrzucenie, ja wychowałam się przy klasztorze Dominikanów – powiedziała Anna Bojarun.

Ja chciałam tego, tęskniłam za tym – dodawała kobieta. – To było wielkim marzeniem babci, babcia niestety nie dożyła tego momentu, kiedy ja się ochrzciłam, ale myślę, że gdzieś tam w niebie… – kontynuowała.

Kobieta opowiedziała też o spotkaniach co piątek, w których bierze udział i w których rozmawia się między innymi o Biblii. – Nasączają Cię tą wiarą (…) (chrzest – red.) mogę porównać do porodu pod względem przeżyć, to jest coś niesamowitego – dodawała.

Ja się trochę krygowałam, żeby tu przyjść w okolicznościach nagonki na Kościół, bo wiadomo, jaka jest teraz sytuacja, natomiast moje dzieci mówią: mamo musisz iść opowiedzieć, bo to jest taka piękna historia – podkreśliła Bojarun.

REKLAMA