
Wiele środowisk domaga się przywrócenia prac ekshumacyjnych w Jedwabnem, które stało się elementem „bicza”, którym łatwo można uderzyć w Polskę i Polaków określając ich jako antysemitów. Do sprawy odniósł się nawet szef IPN, który stwierdził, że „są gotowi” do wznowienia prac.
Przed takim rozwiązaniem ostrzega historyk i członek kolegium Instytutu Pamięci Narodowej Sławomir Cenckiewicz, który przekonuje, że „to sprowadzi na Polskę tragedię”. Skąd taka opinia?
„Pamiętajcie moje słowa – ta ekshumacja nie przyniesie żadnych kategorycznych rozstrzygnięć a sprowadzi na Polskę katastrofę! Zweryfikujmy wpierw stare śledztwo i niezbadany wówczas materiał dowodowy wydobyty podczas ekshumacji poddajmy analizie!” – napisał.
Pamiętajcie moje słowa – ta ekshumacja nie przyniesie żadnych kategorycznych rozstrzygnięć a sprowadzi na Polskę katastrofę! Zweryfikujmy wpierw stare śledztwo i niezbadany wówczas materiał dowodowy wydobyty podczas ekshumacji poddajmy analizie! https://t.co/oD04T9YwMW
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) 1 marca 2019
„Analizę wydobytych łusek w dużej części przeprowadzono w pierwszym śledztwie – i lipa. Jest cześć – i to jest fakt – łusek już wydobytych a nie przebadanych” – dodał chwilę później.
Analizę wydobytych łusek w dużej części przeprowadzono w pierwszym śledztwie – i lipa. Jest cześć – i to jest fakt – łusek już wydobytych a nie przebadanych
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) 1 marca 2019
Przypomnijmy, że z dotychczasowych ustaleń wynika, że 10 lipca 1941 roku w Jedwabnem grupa ludności narodowości polskiej miała zamordować 340 Żydów, paląc ich żywcem w stodole. W 2001 roku prezydent Aleksander Kwaśniewski przeprosił za tę zbrodnię. Jeszcze w tym samym roku ówczesny minister sprawiedliwości Lech Kaczyński wstrzymał prace w Jedwabnem.