
Arogancja i buta władzy nie zna żadnych granic. Przed nami protest nauczycieli, którzy zarabiają za mało, i domagają się podwyżki. Tymczasem jeden z prezydenckich ministrów ma proste rozwiązanie dla nauczycieli: niech robią dzieci i biorą 500 plus.
Skandaliczna wypowiedź Krzysztofa Szczerskiego – szef gabinetu Prezydenta – w stosunku do nauczycieli. Podwyżek wg niego nie powinno być, bowiem „nauczyciele „nie mają obowiązku życia w celibacie”, zatem korzystają np. z programu 500 plus”.
Wypowiedź Krzysztof Szczerskiego to w dużej mierze zwykły, polityczny bełkot. – Pan prezydent wzywa i nadal będzie wzywał do dialogu społecznego, dlatego że – trzeba pamiętać – zawód nauczyciela ma tę szczególną misję, że ma on też charakter wychowawczy – mówił.
Tymczasem coraz bardziej prawdopodobny wydaje się strajk nauczycieli, którzy grożą strajkiem generalnym i zamknięciem szkół w kwietniu. – Po drugie jakakolwiek forma protestu w trakcie kampanii, a to będzie w trakcie kampanii, zostanie natychmiast upolityczniona – twierdzi szef gabinetu Prezydenta.
– Po trzecie chciałem powiedzieć, ze nauczyciele nie mają obowiązku życia w celibacie. W związku z powyższym także te transfery, które są dzisiaj dokonywane np. dla rodzin polskich – 500 plus – to też dotyczy nauczycieli – wypalił Szczerski. Jego zdaniem PiS już „daje” pieniądze nauczycielom, bo daje wszystkim Polakom.
Źródło: gazeta.pl