Ukraina chce zaminować Morze Azowskie i Most Krymski! Rosyjscy politycy: „To oznacza wojnę!”

Oddziały pontonowe ukraińskiej armii fot. flickr.com
Oddziały pontonowe ukraińskiej armii fot. flickr.com
REKLAMA

Zaminowanie Mostu Krymskiego oraz Morza Azowskiego to sposób na zachowanie suwerenności Ukrainy – taki pomysł przedstawił były dowódca marynarki wojennej Ukrainy Serhij Hajduk. Zdaniem wojskowego to jedyny sposób na obronę przed zapędami armii rosyjskiej.

Wszystkie środki są dobre, kiedy rekompensujesz jakieś braki. Na przykład niedobór okrętów. Można go zrekompensować użyciem na dostępnych obszarach zapór minowych, inżynieryjnych, ruchomych i nieruchomych. To przyjęta praktyka. Ja rozumiem, że to się może nie podobać Rosji, oni widzą w tym prawdziwe niebezpieczeństwo, ale my bronimy naszej suwerenności i ziemi – przekonywał ekspert.

REKLAMA

Taka zapowiedź musiała spotkać się z reakcją rosyjskich polityków i wojskowych. Jako jeden z pierwszych głos w sprawie zabrał członek komisji ds. międzynarodowych Siergiej Cekow.

Polityk będący również szefem Rosyjskiego Stowarzyszenia Krymu wyraził zaniepokojenie pomysłem i określił go jako kompletnie absurdalny, wynikający jedynie z chęci zbudowania kontrowersyjnego, chwytliwego przekazu.

Co więcej, zdaniem Cekowa, były dowódca marynarki wojennej Ukrainy kompletnie zapomniał o wadze słów na arenie międzynarodowej.

Tę propozycję trudno scharakteryzować inaczej niż jak coś niebywałego. Hajduk mówi, co mu ślina na język przyniesie – stwierdził Cekow.

O jakim zaminowaniu można mówić? Zaminowanie? To znaczy wojna. Ukraina wypowie Rosji wojnę? – zapytał, kończąc rozmowę.

Źródło: 112.ua / Hromadske TV / NCzas.com

REKLAMA