Ukraina się wyludnia. Obecnie liczy tylko 42,1 mln mieszkańców. Takie dane podał sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksandr Turczynow.
Najbardziej dramatyczne straty to polegli w wyniku trwającego od 2014 roku konfliktu zbrojnego z Rosją oraz na skutek walk z separatystami. Zginęło 13 tysięcy osób.
„W ciągu pięciu lat życie straciło 13 tysięcy Ukraińców, z czego około trzech tysięcy to wojskowi. Są to straszne liczby, które jednak nie charakteryzują niebezpiecznego kryzysu demograficznego w naszym kraju” – powiedział Ołeksandr Turczynow w wystąpieniu przed uczestnikami Ukraińskiego Forum Rodziny.
„W 2018 roku na Ukrainie urodziło się 335 tysięcy dzieci, a zmarło 587 tysięcy. W ciągu roku liczba Ukraińców zmniejszyła się o 252 tysiące i te niebezpieczne tendencje tylko się pogarszają” – podkreślił.
Według Państwowej Służby Statystyki Ukrainy 1 stycznia 2019 roku liczba ludności w tym kraju wynosiła ponad 42,1 mln.
Ta liczba zawiera również ludność Krymu, jak i zbuntowanych obwodów: Donieckiego i Ługańskiego. Na Krymie mieszka 2 mln ludzi. W obu separatystycznych obwodach łącznie ponad 4,5 mln ludzi.
To oznacza, że na terenie kontrolowanym przez rząd w Kijowie mieszka 35,5 mln ludzi, nie licząc tych, którzy wyjechali za chlebem. To mniej niż w Polsce.
Sekretarz RBNiO zwrócił również uwagę na problem migracji, która pozbawia Ukrainę siły roboczej.
„W rankingach państw o najszybszym spadku liczby ludności w wieku produkcyjnym Ukraina zajmuje pierwsze miejsce, a według wskaźników starzenia się społeczeństwa 29. miejsce na świecie” – zauważył.
Dla Polski ten spadek ludności Ukrainy oznacza, że w przyszłości nie będziemy mogli liczyć na wzrost stamtąd pracowników dla naszej gospodarki. Wręcz przeciwnie, należy się liczyć z powolny przepływem ukraińskiej siły roboczej z Polski na Zachód.
Źródło: Biełsat