Czasami ciężko zrozumieć, co autor miał na myśli. Tak też jest w przypadku reklamy na oficjalnej stronie Mercedesa, które ogłasza, że „odkrył na nowo rodzinny samochód”. Obok auta zaś mamy mężczyznę ze skórą ciemnej karnacji w sukience wróżki. Obok zaś mała dziewczynka z białą skórą.
– Odkryliśmy na nowo rodzinny samochód. Nowa Klasa B służy pomocą. Tak dynamiczna, komfortowa i bezpieczna jak nigdy dotąd – przekonuje producent na stronie mercedes-benz.pl.
Pięknie brzmi. Tylko co producent miał na myśli umieszczając obok zdjęcie dorosłego, śniadego mężczyzny w sukience wróżki z bajki? Czy to jakiś nowy model ojca-transwestyty?
A może imigranta, który zaadoptował się do europejskiego społeczeństwa, w którego dowodzie było napisane, że ma 11 lat, jak już bywało w Niemczech?
A może to nowy model „małżeństwa” multikulti? Przecież wyznawcy najpopularniejszej wśród imigrantów religii taki związek dopuszczają jako religijno-prawnie usankcjonowane małżeństwo.
– Model klasycznej rodziny z reklamy Mercedesa. A kiedyś ta marka kojarzyła się z samochodami dla facetów bez sukienek. Czy znacie dziewczynkę, która chciałby mieć takiego tatusia? – pyta katolicki dziennikarz Artur Stelmasiak.
Model klasycznej rodziny z reklamy Mercedesa.
A kiedyś ta marka kojarzyła się z samochodami dla facetów bez sukienek.
Czy znacie dziewczynkę, która chciałby mieć takiego tatusia? pic.twitter.com/UV8WFVNjDo
— Artur Stelmasiak (@ArturStelmasiak) March 4, 2019
Źródła: mercedes-benz.pl/twitter.com/nczas.com