IPN chce dostępu do nagrań antypolskiej konferencji w Paryżu. „Robi się z tego skandal międzynarodowy”

Konferencja
Konferencja "Nowa szkoła historii Zagłady". / foto: Prt Sc Twitter
REKLAMA

Polonia oskarża organizatorów konferencji o holocauście – „Nowa polska szkoła historyczna” w Paryżu o antypolonizm, organizatorzy oskarżają z kolei uczestniczących w konferencji Polaków o antysemityzm i chuligaństwo. Francuska minister wysyła list.

Francuska minister ds. szkolnictwa wyższego zwróciła się w tej sprawie do ministra Jarosława Gowina o odcięcie się od prób zakłócania naukowego dyskursu i „antysemickich zachowań”. Polski wicepremier na podstawie rozmów z polskimi naukowcami, którzy także byli na konferencji, ale nie zostali dopuszczeni do głosu, stwierdził, że nic mu o antysemickich incydentach nie wiadomo.

REKLAMA

Do sprawy włączył się też oficjalnie IPN, który „W związku z oskarżeniami o brak reakcji pracowników #IPN na rzekome antysemickie wystąpienia publiczności podczas paryskiej konferencji pt. „Nowa polska szkoła historii #Holokaust.u”, IPN zwrócił się organizatorów o udostępnienie nagrania jej przebiegu”.

„Gazeta Wyborcza” i niektóre media francuskie mocno zaatakowały Polaków z Paryża w mocno zmanipulowanych materiałach. W rzeczywistości zachowanie ich na konferencji było mocno emocjonalne (okrzyki protestu, a nawet tupanie), ale przyczyną była absurdalność antypolskich tez stawianych na konferencji i odebranie możliwości jakiejkolwiek polemiki.

W tej sprawie napłynęły także skargi do ministra Gowina ze strony paryskiej Polonii. Poniżej fragment jednego z takich listów:
„Szanowny Pani Premierze,
Zwracamy się do Pana w związku z upublicznionym pismem pani Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego Francji z dnia 1 marca 2019 roku, w którym przedstawiono Panu nieuzasadnione i niesprecyzowane oraz nieudokumentowane zarzuty w stosunku do grupy obecnych tam Polaków (…)

Wyrażamy nasze zdumienie, ale też sprzeciw wobec nieuzasadnionych zarzutów pani Minister Vidal wysuniętych i opublikowanych z naruszeniem podstawowych standardów prawnych i etycznych obowiązujących w państwach cywilizowanych, w szczególności wysokich urzędników państwowych; nikogo nie wolno uznać za winnego w jakiejkolwiek procedurze bez umożliwienia mu obrony, zarzuty powinny być udokumentowane i przedstawione w pierwszym rzędzie obwinianemu dla umożliwienia ustosunkowania się, łącznie z zapewnieniem niezakłóconego dostępu do takiej dokumentacji (…)

Jednocześnie, pragniemy zwrócić Panu Premierowi uwagę na bardzo niepokojące zastrzeżenia dotyczące samej konferencji. Zastrzeżenia budzi zarówno jej merytoryczny i jednostronny przebieg, a także sam sposób organizacji. W sympozjum uczestniczyli dodatkowo przedstawiciele Polskiej Akademii Nauk finansowanej z kieszeni polskiego podatnika, którzy przyłączyli się do propagandy antypolonizmu. (…)

Mamy również poważne zastrzeżenia odnośnie standardów prowadzenia konferencji, w tym niedopuszczania do zabrania głosu przez gości, którzy mogli mieć inne zdanie. To wykluczenie dotyczyło także naszych Klubów. Uważamy takie traktowanie Polaków za dyskryminujące i prosimy Pana Premiera o wsparcie. (…)

Okazuje się, że można swobodnie nadużywać nauki do propagowania apriorycznych tez o masowym współudziale Polaków holokauście i jednocześnie oskarżać o antysemityzm tych, którzy usiłują się takim tezom przeciwstawić. Zaiste są to dość dziwne „standardy naukowe” paryskiej konferencji. Wyrażamy wielki żal, że nie pozwolono nam konferencji rejestrować, bo obnażyłoby to rzeczywiste cele konferencji i jej „obiektywizm”. (…)

Po konferencji uruchomiono dodatkową nagonkę na Polskę, w której „kozłami ofiarnymi” mają być obecni na konferencji Polacy. Przytacza się zaskakujące dla nas historie o rzekomych wyzwiskach „poza bramą uczelni” wobec Jana Grabowskiego, cytuje nawet wypowiedzi, które nie padły mieszając je z prawdziwymi wyrazami wzburzenia. Ma to wszelkie znamiona manipulacji. Takiego przebiegu konferencji w Paryżu spodziewaliśmy się od początku. Właśnie dlatego, zresztą bez pomocy instytucji państwowych, postanowiliśmy wziąć w niej udział. Szybko okazało się, że nie możemy przedstawić własnej opinii, a nawet naukowcy z Polski, którzy byli obecni na sali (KUL – Instytut Pileckiego, IPN) też takiej szansy nie otrzymali. Zresztą zacytujmy uczestniczkę z kraju dr hab. Sabinę Bober: „Nie było żadnej wymiany poglądów, ale był to wiec polityczny skierowany przeciw polskiej partii rządzącej.” Cała konferencja była naszym zdaniem kolejnym elementem nagonki na Polskę” – piszą do ministra Polacy z Paryża.

REKLAMA