
Po reakcji ambasadora Marka Magierowskiego, który pytał redakcję „The Jewish Voice o jej samopoczucie po manipulacji z umieszczeniem zdjęcia ofiar żydowskich z obozu Bergen-Belsen i podpisaniem ilustracji, że chodzi tu o masakrę w Jedwabnym, mamy „sukces”. Podpis zmieniono. Końca tego typu prowokacji jednak nie widać. Teraz ta sama redakcja sfałszowała zdjęcia z… Jedwabnego.
Fotografia zamordowanych w niemieckim obozie z podpisem o… Jedwabnem? Wystarczy obciąć podpis z oryginalnego zdjęcia i można jechać po Polakach. Dla izraelskich mediów nie ma rzeczy niewykonalnych. #stopantipolonism
via: @mmagierowski @makowski_m pic.twitter.com/Y8hG9rZlUO
— NZG (@NZGoebbelsa) February 28, 2019
Ta sama redakcja nie ustaje w antypolonizmie. Było już i tak, że do fotografii płonącego tego samego niemieckiego obozu Bergen-Belsen dodała opis: „Polacy patrzą na płonącą stodołę w Jedwabnem”. Każdy chwyt okazuje się dobry.
11 miesięcy propagandyści z @JewishVoice także wykorzystali fotografię z Bergen-Belsen. Płonący niemiecki obóz ilustrował tekst o "nieprzerwanych polskich pogromach". https://t.co/PZyfwnVFmI
— NZG (@NZGoebbelsa) February 28, 2019
W odróżnieniu od Polski, która może polegać tylko na swoich dyplomatach, druga strona ma na swój użytek propagandowe tuby medialne. Do pisaniny „Gazety Wyborczej” już się przyzwyczailiśmy. Równie zaangażowany jest jednak i TVN, który akurat teraz zajął się tematem donosów Polaków pisanych na Gestapo w czasach okupacji.
Ten sam TVN kilka dni temu zaserwował polskiemu widzowi ahistoryczną produkcję Hollywood o „partyzantce” Bielskiego pt. „Opór”. Oddział ten był oskarżany o morderstwa na polskich chłopach, rabunek żywności i współdziałanie z Sowietami przeciw polskiej partyzantce. Nie wyklucza się, że był zaangażowany w zbrodnię w Nalibokach, gdzie zamordowano 128 polskich cywilów. Film w sam raz na wigilię Dnia Żołnierzy Wyklętych.