Molestowanie w polskich szkołach już się zaczęło? Nauczyciel ze szkoły podstawowej w Krasnopolu miał molestować nastolatkę, wkładając jej rękę pod spódnicę. Mężczyzna miał to robić w obecności całej klasy, dziewczynka uciekła do szkolnej toalety gdzie czekała na przyjazd matki. Teraz po traumatycznych przeżyciach nie chce brać udziału w zajęciach.
Lewica promuje obecnie wprowadzanie do szkół i przedszkoli „seksedukacji”, gdzie dzieci od najmłodszych lat mają być oswajane z seksem, m.in. masturbacją. Zdaniem niektórych krytyków ma być to przygotowanie już najmłodszych dzieci do czynności seksualnych i oswajanie ich z pedofilią.
Tymczasem do bulwersującego zdarzenia doszło w Krasnopolu, sprawę opisał portal augustow.naszemiasto.pl. Jeden z nauczycieli postanowił pokazać nastolatce, jak może „czerpać przyjemność” i w obecności całej klasy miał włożyć rękę pod jej spódnicę.
Dziewczyna stała się obiektem szykan, wyśmiewania i nie chce obecnie chodzić do szkoły. – Wyobrażamy sobie, jak może się czuć, gdy zajęcia prowadzi jej prześladowca – mówią osoby, które opisały tę sprawę.
Według relacji rodziców nie była to jednorazowa sytuacja, ale wynikała z wcześniejszego zachowania nauczyciela – które ignorowano. – Dziewczyny skarżyły się, że je zaczepia. Przytrzymuje ręce, obejmuje. Po naszej interwencji u dyrektor szkoły, której zagroziliśmy, że sprawę nagłośnimy, został on odsunięty od niektórych zajęć – tłumaczą rodzice dziewczynki.
Obecnie sprawa trafiła na policję. – Prowadzimy czynności sprawdzające dotyczące nieprawidłowego zachowania w czasie lekcji jednego z nauczycieli względem uczennicy (…) Trwają czynności wyjaśniające prowadzone przez wydział kryminalny – powiedziała asp. sztab. Ewa Bednarska z Komendy Powiatowej Policji w Sejnach.
Źródło: Fakt24
