
Zbigniew Stonoga, znany biznesmen, który dwa lata temu trafił do więzienia, znów nadaje. Stonoga odkąd został zamknięty, co jakiś czas dodaje na Facebooku wpisy, w których pisze o swoim stanie zdrowia i próbuje wzbudzić współczucie.
Aby nabrać dystansu do słów byłego biznesmena przypomnijmy, że w ubiegłym roku Stonoga twierdził m.in., że został brutalnie pobity przez strażników. Jak pokazało nagranie z monitoringu Stonoga przewrócił się, prawdopodobnie pod wpływem alkoholu i się poobijał.
Później twierdził, że jest nieludzko traktowany w więzieniu, gdzie miał być „torturowany”, „budzony w środku nocy”, a do tego nieleczony mimo potrzeb. Teraz z kolei twierdzi, że stosowane są wobec niego nieadekwatne środki przymusu bezpośredniego.
Pierwszy wpis pochodzi z końcówki lutego. – Dzisiaj pierwszy raz od czasu osadzenia w oddziale N zgodnie z zaleceniami lekarza odmówiłem poddania się codziennemu przeszukaniu celi – czytamy na facebookowym profilu Stonogi.
– Decyzją dowódcy zmiany użyto wobec mnie środków przymusu bezpośredniego i siłą w pięciu wywleczono z celi, jestem trochę poobijany – dodano.
– W dniu dzisiejszym odwiedziły mnie Panie sędzie z Sądu Penitencjarnego w Rzeszowie i zastosowały wobec mnie kare izolacyjną „izolatka” mimo iż opinie lekarzy z więziennej służby zdrowia wskazują jednoznacznie, że sytuacje stresowe stanowią realne zagrożenie dla mojego zdrowia i życia – czytamy w poście dodanym dwa dni później.
Jak powszechnie wiadomo Zbigniew Stonoga słynie z tego, że poszukuje atencji za wszelką cenę, a jego wcześniejsze doniesienia często się nie potwierdzały, także i tym razem radzimy podchodzić z bardzo dużym dystansem do słów byłego biznesmena.