
Niemiecka nauczycielka, potwierdzająca fakt, że uroda nie zawsze idzie w parze z rozumem, w dodatku była polityk SPD, Verena Brunschweiger, wzywa, by nie posiadać dzieci. Jej zdaniem urodzenie dziecka „jest najgorszą rzeczą, jaką można zrobić dla środowiska”. To nie pierwszy taki pomysł, co może świadczyć, że mamy do czynienia z nową inicjatywą domorosłych ekologów.
Kinder als „Klima-Killer“ – Lehrer-Chef empört über Herzlos-Lehrerin https://t.co/l74PyhpCcA
— BILD Politik (@BILD_Politik) March 7, 2019
Od pewnego czasu pojawiają się teorie, że najniebezpieczniejszym zjawiskiem dla środowiska jest przyrost naturalny. To właśnie z tego powodu śle się masowo i niemal gratisowo do Afryki środki antykoncepcyjne, namawia do ograniczeń w posiadaniu dzieci, itp. Dlatego też do wyznawców maltuzjanizmu dołączyli Zieloni i inne lewactwo.
38-letnia Brunschweiger z Regensburga uzasadnia , że dla dobra środowiska nie trzeba posiadać dzieci. Podaje nawet wyliczenia. Rezygnacja z posiadania auta to oszczędność 1,4 CO2, recykling przynosi nam oszczędność 0,2 tony, a rezygnacja z dziecka… 58,6 ton CO2 rocznie.
Wypowiedzi niemieckiej nauczycielki skomentował dosadnie Rafał Ziemkiewicz: No to Hitler z taką redukcją emisji zasłużył na złotą odznakę obrońcy klimatu jak nic.
No to Hitler z taką redukcją emisji zasłużył na złotą odznakę obrońcy klimatu jak nic. https://t.co/MmMNaT1a2o
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) March 7, 2019