
Emmanuel Macron obiecał zwiększenie limitów odstrzału wilków. We Francji istnieje poważny konflikt pomiędzy hodowcami owiec i ekologami. Wilków jest już podobno za dużo i trzebią hodowlane stada. Ostatecznie Macron stanął po stronie interesów ekonomicznych hodowców.
Procent wilków przeznaczonych do odstrzału wzrośnie z 10 do prawie 20%. We Francji, głównie w Pirenejach żyje około 500 wilków. Ilość ataków na stada owiec wzrosła z 555 przypadków w 2017 roku do 693 w roku ubiegłym.
Loup : Macron veut augmenter les prélèvements contre l'avis des scientifiques https://t.co/5aDPsU2orb pic.twitter.com/lx0OgXGcrg
— Bea KHOLIN (@BeaKholin) March 8, 2019
Rząd nie zamierza jednak wytrzebić wszystkich wilków, co postulowali hodowcy. Pod koniec 2018 r. podniesiono liczbę pozwoleń na zabijanie wilków z 43 do 51 zwierząt. W grudniu 2018 r. Krajowy Urząd ds. Łowiectwa i Przyrody (ONCFS) uznał za prawdopodobne, że „w sezonie 2018/2019 liczebność watah przekroczy 500 wilków” i można kwotę odstrzału jeszcze zwiększyć.
Ekolodzy już protestują i twierdzą, że dane naukowców nie potwierdzają, by odsetek francuskich wilków był zbyt duży. Ich zdaniem prezydent staje po stronie lobby myśliwych i hodowców. Teraz Zieloni też założą „żółte kamizelki”?