
W maju może zabraknąć papierosów w kioskach – twierdzi „Rzeczpospolita”. Wszystko przez narzucane z Brukseli zmiany prawne. Nowe unijne prawo stanowi, że Polska zostanie włączona do systemu śledzenia wyrobów tytoniowych, co ma ukrócić nielegalny handel papierosami na terenie UE. Branża tytoniowa jest zaniepokojona, prace nad dostosowaniem krajowego prawa stoją w miejscu.
W ten sposób ciągle nie ma rozporządzenia na temat wdrożenia normy ani koniecznego do spełnienia wymogów unijnych systemu informatycznego. Poza problemami krajowych palaczy może też ucierpieć cała branża, która w Polsce eksportuje 80 proc. produkowanych tu papierosów do innych krajów UE.
Wydaje się jednak, że rząd może prace przyśpieszyć. Chodzi o to, że przecież 80% ceny papierosów to podatki, które trafiają do budżetu. Na takie uszczuplenie dochodów pewnie sobie nie pozwolą. Palacze mają się jednak czego bać, tym bardziej, że policja coraz częściej rozbija kolejne „alternatywne” wytwórnie.
Źródło: rp.pl/DoRzeczy