„W takiej śmierdzącej atmosferze tego gó*na peda*skiego długo chyba wytrzymać nie można.” Stanisław Michalkiewicz gromi indoktrynację LGBT

Kategoria:

UWAGA! Tekst zdemonetyzowany!
CENZURA

Szanowny Czytelniku! Czytasz artykuł, w którym musieliśmy wyłączyć reklamy. Został on uznany za nienadający się do monetyzacji, zbyt kontrowersyjny, niepoprawny politycznie itd. Rozważ wsparcie Fundacji Najwyższy Czas, która pomaga utrzymywać nasz portal (KLIKNIJ)

Najlepszy polski publicysta Stanisław Michalkiewicz w najnowszym video-felietonie na swoim oficjalnym youtubowym kanale, mocno przejechał się po indoktrynujących polskie społeczeństwo komunistach spod znaku LGBT. „Mam nadzieje, że nastąpi jakaś reakcja, bo w takiej śmierdzącej atmosferze tego gówna pedalskiego długo chyba wytrzymać nie można” – stwierdził Michalkiewicz.

„Przez Europę i Amerykę Północną przetacza się rewolucja komunistyczna, która główny nacisk kładzie na durczenie czyli indoktrynację. Jednym z jej elementów jest niszczenie wszelkich organicznych więzi społecznych, poprzez wysuwanie na piedestał rozmaitych zboczeńców intelektualnych i płciowych” – stwierdził Michalkiewicz.

CENISZ SOBIE WOLNOŚĆ SŁOWA? MY TEŻ!

Środowisko skupione wokół pisma "Najwyższy Czas!" i portalu NCzas.com od lat stoi na straży konserwatywno-liberalnych wartości. Jeżeli doceniasz naszą pracę i nie chcesz pozwolić na to, aby w Internecie zapanowała cenzura – KLIKNIJ wesprzyj naszą działalność. Każda złotówka ma znaczenie!

„Teraz nie wolno nawet używać tej nazwy zboczeńcy. Na przykład sodomita nie jest zboczeńcem tylko przedstawicielem „szlachetnej orientacji”. Ja oczywiście się temu duraczeniu nie poddaję, ale niebezpieczeństwo jest wielkie, dlatego, że schodzi do poziomu szkół podstawowych.”

„Otóż sodomici i gomoryci własnych dzieci z natury rzeczy mieć nie mogą, w związku z tym wpadli na pomysł żeby demoralizować dzieci cudze. Mam nadzieję, że znajdą się w kraju jakieś siły, bo widzę, że rząd „dobrej zmiany” to się po prostu sodomitów boi, jeżeli nawet po cichu z nimi nie sympatyzuje. Po to został postawiony na fasadzie, żeby pod płaszczykiem tromtadrackiej patriotycznej retoryki tę rewolucję tutaj przeprowadzić. Naczelnik państwa tylko sprawia wrażenie, że się cofa a on po prostu w tym uczestniczy.”

„W Warszawie pan Rafał Trzaskowski, który nigdy nie sprawiał wrażenia tęgiej głowy, no i teraz też Warszawa jest zadłużona po uszy – jeszcze pani Hanna Gronkiewicz-Waltz, która podobno miała orgazmy z Duchem Świętym w swoim czasie, zadłużyła Warszawę po same uszy – pan Trzaskowski oczywiście nie ma pojęcia jak wyprowadzić z takiego zadłużenia, ale coś musi robić. W związku z tym wyprodukował taką 'kartę LGBT’.”

„Pod tą nazwą kryją się najohydniejsze zboczenia – sodomici, gomoryci, zoofile, onaniści, pedofile – wszystko to się mieści w tym worku. I za pieniądze podatników pan Rabiej, który jest zdeklarowanym sodomitą – nie wiem jakie są jego relacje z panem prezydentem Trzaskowskim, kto tam kogo obraca do pionu – ważne, że pan Rabiej jest tu specjalistą od przekształcania ludowych mas w masy tolerancyjne. A tolerancja polega na tym, że na każde żądanie sodomity muszą się odwrócić i zdjąć spodnie.”

„Ta tolerancja coraz dalej idzie, nie wiem jak długo to wytrzymamy, bo może pan Rabiej się zarazi i przeziębi, bo słyszałem, że „adidas” to bardzo osłabia odporność naturalną człowieka. Życzę mu, żeby się nie przeziębił tak szybko, bo jeszcze myślę, że niejednym pomysłem nas udelektuje tutaj…”

„Ale swoją drogą to muszę powiedzieć, że to, że doszło do wyboru pana Trzaskowskiego na prezydenta Warszawy, podobnie jak wcześniej Hanny Gronkiewicz-Waltz, to jest dowodem upadku moralnego, intelektualnego i politycznego naszego społeczeństwa. Wcześniej jeszcze gorsze rzeczy się zdarzały np. w Krakowie na prawodawcę tamtejsze społeczeństwo wybrało sobie setnika legitymującego się dokumentami wystawionymi na nazwisko Anna Grodzka. Jedyny właściwie atutem były opowieści jak to w Bangkoku wyharatął sobie klejnoty. Nikt nawet nie sprawdził czy to prawda… Zresztą, mój Boże – któż widok ten wytrzymać zdoła…”

„I wszyscy się temu terrorowi poddają. Mam nadzieje, że nastąpi jakaś reakcja, bo w takiej śmierdzącej atmosferze tego gówna pedalskiego długo chyba wytrzymać nie można” – zakończył swój wywód Stanisław Michalkiewicz.