Z okazji 8 marca podsumowują ilu mężczyzn skazano za… seksizm. 300 euro za klepnięcie w pośladki, a do tego parady dla „opornych” na propagandę LGTB regionów

Parada równości - zdjęcie ilustracyjne. / Dostawca: PAP/EPA
Parada równości/fot. ilustracyjne. / Dostawca: PAP/EPA
REKLAMA

We Francji podsumowali z okazji 8 marca skutki ustawy o ochronie kobiet w przestrzeni publicznej. Od sierpnia 2018 r., kiedy nowe prawo weszło w życie nałożono różne kary na 332 osoby. Karane są tzw. „seksistowskie zachowania”.

Minister ds. równości płci Marlene Schiappa dokonała podsumowania i pochwaliła policję za wdrażanie ustawy w życie. O kilku przypadkach było zresztą już głośno.

REKLAMA

We wrześniu ubiegłego roku mężczyzna został skazany na zapłacenie grzywny w wysokości 300 euro za „poklepanie pośladków” kobiety w autobusie. Był zresztą pijany, w dodatku obrażał innych pasażerów i wdał się w awanturę z kierowcą. Dostał dodatkowo dziewięć miesięcy więzienia (sześć w zawieszeniu) i obowiązek podjęcia leczenia.

Najmniejsze akty związane z molestowaniem (także słowne uwagi) mogą być karane mandatami w wysokości 90 euro. W przypadku „recydywy” mogą sięgnąć 1.500 euro. Zapewnianie bezpieczeństwa kobiety w przestrzeni publicznej odrębną ustawą pokazuje jednak, że sama sytuacja społeczna we Francji jest mocno nienormalna.

Nowe przepisy budzą też dużo wątpliwości, bo np. trudno będzie odróżnić żart, czy próbę „podrywu” w przyzwyczajonym do tego społeczeństwie, od molestowania.

Minister Marlène Schiappa tymczasem przed do przodu i w imię wprowadzania „postępu” chce zafundować parady gejowskie Korsykańczykom. W listopadzie 2018 roku przekazała ona prezydentowi Macronowi projekt „Inter-LGBT” dla regionów „odpornych” na propagandę LGBT.

Ustanowiono nawet specjalnego „międzyresortowego” przedstawiciela do „zwalczania rasizmu, antysemityzmu i nienawiści przeciw LGBT” (Dilcrah). Ten wymyślił akcje dla „opornych” regionów, wśród których znalazła się też mocno tradycjonalistyczna Korsyka. W tym roku czekać więc będzie Ajaccio gejowska parada. Przy okazji pokazuje to, do czego naprawdę mają służyć tego typu „manify”.

REKLAMA