
Świdnicki ks. bp Ignacy Dec zabrał głos w sprawie coraz śmielszych form wprowadzania edukacji seksualnej w szkołach. Uznał to za „bardzo niebezpieczną pokusę szatana” i dodał, że wierzący powinni podejmować wysiłki, by uniemożliwić te „coraz śmielsze działania gorszycieli”. List ks. bpa Ignacego Deca ma zostać odczytany z ambon podczas niedzielnych nabożeństw w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu.
Gdy znika wiara, modlitwa i post, wtedy mnożą się demony. Chrystus dziś mówi: „Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy” (Mk 9, 23). Za ojcem chłopca, epileptyka, powtarzajmy: „Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu” (Mk 9, 24).
— Bp Ignacy Dec (@BpIgnacyDec) February 25, 2019
W liście czytamy m.in. o trzech pokusach, na które szatan wystawia Jezusa, które „miały niby na celu osiągnięcie jakiegoś dobra, ale dobra przelotnego, kruchego, które nie jest w stanie zaspokoić najgłębszych pragnień ludzkiego serca i uczynić go szczęśliwym. Diabeł wiedział, że człowiek po pierwszym rajskim grzechu jest zraniony nieuporządkowaną pożądliwością, którą Apostoł Jan w swoim Pierwszym Liście nazwał pożądliwością ciała, pożądliwością oczu i pychą żywota. (…) szatan po porażce z Chrystusem, nie wyprowadził się z tego świata. Jest i pozostanie tutaj do końca ziemskich dni. Niektórzy kaznodzieje mówią, że diabeł nigdy nie wyjeżdża na urlop, ustawicznie i pilnie pilnuje swoich interesów”.
Biskup w swoim liście konkretyzuje te działania szatana we współczesnym świecie: „Pozwólcie, że wskażę Wam na jedną z dzisiejszych, bardzo niebezpiecznych pokus, jaka staje przed nami w ostatnim czasie w naszej ojczyźnie. Szatan dość skutecznie podsuwa człowiekowi pokusę hołdowania ciału i stawiania przyjemności ponad wszystko. Pokusa ta przybiera dziś bardzo konkretną postać seksualizacji dzieci i to już od wczesnych lat przedszkolnych. Słyszymy o niezwykłej determinacji, z jaką niektórzy wprowadzają do szkół postulaty tzw. ruchów LGBT. Nie bardzo rozumiemy, komu i dlaczego zależy na tym, by zamiast zajęć z etyki, jako alternatywnych dla religii, wprowadzać za publiczne pieniądze zajęcia, które tak naprawdę służą demoralizacji dzieci. Jest to o tyle niebezpieczne, że dzieci na tym etapie rozwoju nie wiedzą, co jest dla nich dobre, a co złe. Natomiast to, co wydaje się chwilowo przyjemne, w przyszłości może prowadzić do nieszczęść”.
Właśnie te słowa wywołały krytykę listu w mediach lewicowych, które wpadły w panikę i piszą o „bardzo kontrowersyjnym liście”. I tak dożyliśmy czasów, w których biskup broniący zasad swojej wiary okazuje się… kontrowersyjny. Można i tak, ale jest to tylko przypomnienie podstawowych prawd, tym którzy jak prezydent Warszawy R. Trzaskowski ulegają takiej „pokusie”, a przy okazji twierdzą np., że są dalej osobami… wierzącymi.
Może warto zadedykować im kolejny fragment listu: „biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie” (Mt 18, 6-7). Jako ludzie wierzący, dla których wola Boża jest najważniejsza, musimy koniecznie podjąć działania, które uniemożliwią coraz śmielsze działania gorszycieli. W rozpoczętym okresie wielkopostnym, powinniśmy zrobić rachunek sumienia także i w tej dziedzinie. Musimy zapytać: jak wypełniamy nasz obowiązek miłości Boga i bliźniego?
Obowiązkiem rodziców podjętym przy okazji chrztu ich dziecka jest wychowanie potomstwa w wierze, a rodzice chrzestni wyrażali gotowość pomagania rodzicom w wypełnianiu ich obowiązku. Jak zatem strzeżecie wiary swoich dzieci? W jakim duchu je wychowujecie? Czy przyzwalając na demoralizujące działania w przedszkolach i szkołach nie sprzeniewierzacie się swoim przyrzeczeniom? Nie można milczeć, gdy dzieje się zło.”
Dodajmy, że wcześniej głos w tej sprawie zabrali także biskupi warszawscy:
Archidiecezja warszawska i diecezja warszawsko-praska publikują wspólne stanowisko nt. tzw. “Deklaracji LGBT+”.https://t.co/uTmfz3I4pH
— eKAI (@ekaipl) March 8, 2019
Poniżej jeszcze rekolekcje wielkopostne, które wygłosił ks. bp Ignacy Dec: