
Po śmierci 11 noworodków w szpitalu położniczym w Tunisie, minister zdrowia Tunezji Abderraouf Cherif podał się do dymisji. Tragedia wywołała w całym kraju wielkie oburzenie. Przy okazji dostało się całemu systemowi opieki zdrowotnej.
Przyczyną śmierci noworodków miała być infekcja przeniesiona przez niezidentyfikowany jeszcze „produkt żywności”. Infekcja szpitalna miała z kolei wywołać u dzieci zakażenie krwi i „wstrząs septyczny”.
Tunisia’s Health Minister Abderaouf El-Sherif has resigned after 11 newborns suddenly died in a public hospital in the capital Tunis, Prime Minister Youssef Chahed sayshttps://t.co/bBR5SttVBE
— DAILY SABAH (@DailySabah) March 10, 2019
Głos w tej sprawie zabrał premier Youssef Chahed, który przyjął rezygnację Ministra Zdrowia. Obiecał też odnalezienie i ukaranie sprawców tej tragedii. Tymczasem wśród pacjentów publicznego szpitala wybuchła panika. Świta obiegły obrazki, na których widać jak rodzice wynoszą ze szpitala noworodki w kartonowych pudłach.
Tunezyjskie stowarzyszenie pediatryczne skrytykowało warunki, w których pracuje miejscowa służba zdrowia. Przypomniało też, że o ciężkiej sytuacji szpitala położniczego w Tunisie władze były powiadamiane już wcześniej. Gazety piszą o „zbrodni państwa”.